Mógł zostać aktorem
Podczas okupacji Wojtyła był współorganizatorem konspiracyjnego Teatru Rapsodycznego w Krakowie, jego aktorem i jednym z pierwszych reżyserów. Grał m.in. w "Królu - Duchu" i "Beniowskim" Słowackiego, "Hymnach" Kasprowicza, "Panu Tadeuszu" Mickiewicza. "Całe to szczególne doświadczenie teatralne zapisało się bardzo głęboko w mojej pamięci, chociaż od pewnego momentu zdawałem sobie sprawę, że teatr nie był moim powołaniem" - wspominał w "Darze i tajemnicy".
"O ukochana siostro ma, Ismeno, czy ty nie widzisz, że z klęsk Edypowych żadnej na świecie los nam nie oszczędza?" - gdy w 1999 r. Ojciec Święty cytował z pamięci swoją rolę sprzed ponad 60 lat, na wadowickim rynku wybuchł szał radości. Czy decyzja Wojtyły o wstąpieniu do stanu duchownego pozbawiła polską scenę wybitnego talentu aktorskiego? To niewykluczone! Przypomnijmy sobie pierwszą pielgrzymkę papieża do Polski i jego pamiętne słowa: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi... Tej Ziemi". Zawieszenie głosu po pierwszej części zdania, tak uwypuklające znaczenie części drugiej, odnoszącej się do ówczesnej sytuacji w Polsce, to był prawdziwy aktorski majstersztyk.
(js)