ŚwiatSyn Juszczenki skomercjalizował "pomarańczową rewolucję"

Syn Juszczenki skomercjalizował "pomarańczową rewolucję"

Syn prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki Andrij
Juszczenko jest właścicielem praw autorskich do symboli
"pomarańczowej rewolucji" i czerpie z tego zyski. Informacje
gazety "Ukraińska Prawda" potwierdził zastępca
szefa Państwowej Administracji Podatkowej Ukrainy Mykoła
Katerynczuk.

01.08.2005 18:55

Skandal wokół syna Juszczenki został wywołany sztucznie - powiedział Katerynczuk, który podczas wyborów w 2004 roku był przedstawicielem obecnego prezydenta w Centralnej Komisji Wyborczej. To jest po prostu prowokacja - ocenił.

Niezależna gazeta internetowa "Ukraińska Prawda" w artykule zatytułowanym "Andrij Juszczenko - syn Boga?" napisała niedawno, że syn prezydenta, 19-letni student jeździ BMW M6 wartym 130 tys. euro. Pisano też o drogim telefonie młodego Juszczenki, oraz o jego upodobaniach do wysokiej klasy trunków.

Wiktor Juszczenko wyraźnie poirytowany zainteresowaniem mediów wokół jego rodziny oświadczył, że BMW zostało wypożyczone a jego syn pracuje w firmie konsultingowej i prowadzi różne dodatkowe interesy.

Prezydent zwracał się przy tym do autora artykułu w "Ukraińskiej Prawdzie" per "ty" i nazwał go "killerem, który nie przepracował ani jednego dnia na rzecz wolności prasy". Wywołało to oburzenie ukraińskich dziennikarzy, którzy w opublikowanym apelu zażądali od Juszczenki publicznych przeprosin.

Mianem "pomarańczowej rewolucji" określa się masowe protesty społeczne spowodowane fałszerstwami wyborczymi na Ukrainie podczas wyborów prezydenckich w ubiegłym roku, w których ostatecznym zwycięzcą został Juszczenko.

Symbolika "pomarańczowej rewolucji" cieszy się dziś na Ukrainie dużym zainteresowaniem zarówno ze strony samych Ukraińców jak i odwiedzających ten kraj turystów.

Ubiegłoroczne protesty zwolenników Juszczenki odbywały się pod hasłem "Tak", a ich kolorem, od którego wzięła swą nazwę rewolucja, był pomarańczowy - kolor kampanii prezydenckiej Juszczenki.

W ukraińskich sklepach z pamiątkami można kupić pomarańczowe koszulki i chorągiewki z napisem "Tak" oraz gipsowe popiersia przywódców rewolucji Wiktora Juszczenki i obecnej premier Ukrainy Julii Tymoszenko.

Sprzedawane jest nawet Powietrze Wolności z Majdanu (placu) Niepodległości, na którym miały miejsce największe protesty. Powietrze w ładnie opakowanej metalowej puszce kosztuje od 10 do 15 hrywien (ok. 2-3 dolarów)

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)