Sylwester u Czarneckiego w aktach śledczych. Proces za zamkniętymi drzwiami
Poseł PiS Przemysław Czarnecki, syn europosła z ramienia rządzącego ugrupowania, stanął przed sądem, bo śledczy uważają, że podczas imprezy sylwestrowej zaatakował przyjaciela rodziny. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami, ale do akt sprawy dotarli reporterzy "Faktu".
17.08.2022 07:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przemysław Czarnecki przed sądem stara się udowodnić, że sprawa jest pomyłką, to nie on chwycił za nóż, jak zarzucają mu śledczy - wyjaśnia gazeta. Proces toczy się od lutego, ale - ze względu na okoliczności z aktu oskarżenia - rozprawy odbywają się z wyłączoną jawnością.
"Jego ręka na jej piersi, a ona do niego przytulona"
Jak przekazuje "Fakt", prokuratura szczegółowo opisała to, co działo się w domu 39-letniego posła PiS i jego o rok starszej żony Łucji w poranek 1 stycznia 2019 roku po zabawie sylwestrowej.
Według śledczych poseł położył się ok. godz 4, zostawiając biesiadującą żonę i przyjaciela rodziny (ojca chrzestnego córki Czarneckich). Polityk obudził się po czterech godzinach i wszedł do salonu.
"Zauważyłem, że na narożniku leży żona z Krzysztofem i się miziają. Jego ręka na jej piersi, a ona do niego przytulona" - tabloid przytacza zeznania Przemysława Czarneckiego z akt sprawy.
Proces ws. awantury w domu posła. Sprzeczne zeznania
Poseł miał stwierdzić, że kazał się obojgu wynosić, ale nie miał w rękach noża. Miał też dodać, że rany znajomego to efekt upadku na rozbitą szklankę. W taką wersję wydarzeń nie wierzy prokurator.
Inaczej sytuację mieli opisać w trakcie procesu żona polityka PiS i jej towarzysz z poranka. Oboje twierdzą, że oglądali film w telefonie, ale nie byli przytuleni.
Przemysław Czarnecki w rozmowie z "Faktem" powiedział tylko, że nie ma do dodania w tej sprawie nic więcej ponad to, co zeznał podczas pierwszego przesłuchania. Żona parlamentarzysty nie chciała komentować procesu.
Przemysław Czarnecki to syn europosła Ryszarda Czarneckiego z pierwszego małżeństwa. Pochodzi z Wrocławia, 12 września skończył 38 lat. W Sejmie pojawił się w czerwcu 2014 r., zastępując w parlamencie Dawida Jackiewicza. W wyborach w 2015 r. z powodzeniem ubiegał się o poselską reelekcję z wynikiem 9200 głosów. Sprawa z domową awanturą nie zaszkodziła politykowi w kolejnych wyborach. Od 2019 r. reprezentuje w Sejmie klub Prawo i Sprawiedliwość.