Święty Graal - mit czy rzeczywistość?

Mit o Świętym Graalu jest jedną z najbardziej fascynujących opowieści w historii Europy.

Obraz

/ 9Graal - naczynie Jezusa

Obraz

Mit o Świętym Graalu jest jedną z najbardziej fascynujących opowieści w historii europejskiej kultury. Tajemniczy przedmiot w swoich dziełach opiewali średniowieczni literaci, w zamkach Langwedocji szukali go naziści, filmowy Indiana Jones odnalazł go w ruinach starożytnej Petry, a w bestsellerowej powieści ''Kod Leonarda da Vinci'' pisał o nim Dan Brown. A na dodatek, przynajmniej jeden kościół w Europie utrzymuje, że to on posiada ''tego prawdziwego'' Graala...

/ 9Graal - naczynie Jezusa

Obraz

W większości - bo jak się za chwilę okaże, nie we wszystkich - przekazach Graal jest wiązany z osobą Jezusa. Zbawiciel miał w nim przemienić wino w krew podczas ostatniej wieczerzy z jego apostołami, która poprzedzała jego męczeńską śmierć na krzyżu.

Potem Józef z Arymatei - majętny uczeń Jezusa, który zorganizował jego pochówek - zebrał krew z przebitego rzymską włócznią boku nauczyciela. Według katolickiej tradycji, naczynie to miało zostać zabrane do Rzymu przez apostoła Piotra, by później służyć papieżom. Według innego wariantu - o czym za chwilę - Józef z Arymatei zabrał Graala do Brytanii.

Samo słowo pochodzi z języka starohiszpańskiego, w którym termin ''grial'' oznaczał po prostu kubek do picia.

/ 9Rycerze Okrągłego Stołu i Graal

Obraz

Opowieści o Graalu pojawiają się w średniowieczu w XII w. i wiążą się z postaciami legendarnego króla Artura oraz rycerzy Okrągłego Stołu.

Pierwszy utwór, w którym mowa jest o tajemniczym przedmiocie to ''Le Conte du Graal'', którego autorem był francuski poeta Krystian z Troyes (ok. 1135-1185 r.). Poemat opowiada o arturiańskim rycerzu Percivalu, który trafia do zamku, w którym panem jest król o dziwnym imieniu Bogaty Rybak. Władca nie może chodzić, a dodatkowym źródłem cierpienia są niegojące się rany. Ulgę w udręce kalekiemu królowi przynoszą jedynie hostie, które spożywa prosto z nieokreślonego naczynia, która nazywa się właśnie Graalem. Autor utworu nie opisuje go jednak precyzyjnie, a na dodatek analizy gramatyczne oryginału tekstu wykazały, że Krystian z Troyes zakładał istnienie wielu takich przedmiotów.

Z kolei inny, anonimowy utwór z tych czasów, nazywany ''Pierwszą kontynuacją'', prezentuje już bardziej precyzyjną wizję Graala. Ponownie głównym bohaterem jest jeden z rycerzy króla Artura - Gawain. Fabuła utworu również skupia się na wizycie na królewskim dworze Bogatego Rybaka. Tym razem jednak figura Graala staje się dla czytelnika dużo jaśniejsza. Jest on czymś na kształt majordomusa: zarządza dworem i usługuje przy stole. Nie jest jednak człowiekiem, ale... latającym naczyniem: misą lub talerzem.

W dziele dowiadujemy się również, że Graala do Brytanii przywiózł sam Józef z Arymatei, wcześniej zebrawszy w nim krew Jezusa. Na łożu śmierci polecił, by naczynie pozostało w posiadaniu jego rodziny. Wspomniany Bogaty Rybak okazuje się być jego dalekim potomkiem.

W średniowieczu powstał również jedyny wariant opowieści o Graalu, który nie postrzega go jako kielicha (lub innego naczynia). Jego autorem był rycerz i poeta Wolfram von Eschenbach. W poemacie ''Parzival'' Graal pojawia się jako mały kamień o magicznych właściwościach, który spadł z nieba. Podczas lektury dowiadujemy się, że kamień był bronią, dzięki której Bóg pokonał zbuntowane przeciwko niemu anioły pod wodzą Lucyfera. Co ciekawe, w tej wersji przedmiot ten w żaden sposób nie jest związany z Jezusem.

/ 9Tajemnica mistycznego kielicha

Obraz

Średniowiecznymi tekstami, które już w bardzo ścisły sposób wskazują na duchowe znaczenie Graala, są m.in. ''Perlesvaus'' oraz ''Joseph d'Arimathie''. W pierwszym z wymienionych tajemniczy przedmiot jest naczyniem, z którego emanuje jakiś rodzaj aury będącej źródłem religijnych wizji. Z kolei tekst Roberta de Boron (XII/XIII w.) przedstawia już bardzo dokładny opis Graala (zwanego tu - po raz pierwszy - ''Świętym'') i wskazuje, że jest to kielich, z którego Jezus pił podczas ostatniej wieczerzy. To właśnie tu po raz pierwszy została wspominana ta wersja wydarzeń, zgodnie z którą Józef z Arymatei zebrał krew do naczynia i zabrał go do Brytanii. Wcześniej Graal przez lata żywił skazanego na śmierć głodową ucznia Jezusa, który ostatecznie, po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian, uciekł do Albionu.

Jeszcze bardziej mistyczne znacznie Graala odnajdujemy w tzw. ''Cyklu Vulgaty'' powstałym prawdopodobnie w latach 1215-1235. Najpewniej dzieło zostało napisane przez grupę zakonników, przypuszczalnie cystersów. Mnisi mieli posłużyć się kanwą popularnej legendy, by zamienić ją jako metaforę opowieści o wytrwałym poszukiwaniu zbawienia.

Już sama fabuła sugeruje, ze mamy do czynienia z opowieścią z ''drugim dnem''. Oto królowi Arturowi i jego rycerzom zasiadającym przy okrągłym stole ukazuje się zasłonięte naczynie. W jednym momencie pomieszczenie wypełnia się zapachem kwiatów a na stole pojawiają się wykwintne potrawy. I Graal znika.

Rycerze postanawiają wyruszyć w podróż, która ma odkryć tajemnicę niesamowitego przedmiotu. Po latach trudnej i pełnej wyrzeczeń ekspedycji, ostatecznie Graala odnajduje trójka najszlachetniejszych rycerzy: Galahad, Perceval i Bors. Pierwszy z nich - po wysłuchaniu mszy, którą odprawił św. Jozafat - wraz z Graalem zostaje wzięty do Nieba.

/ 9Cudowny kocioł Celtów

Obraz

Zdaniem niektórych badaczy, źródła legendy o Świętym Graalu wcale nie są chrześcijańskie. Tkwią one bowiem w przedchrześcijańskich wierzeniach celtyckich. Warstwa chrześcijańska jest o wiele późniejszą nadbudową, która jednak ukazuje się nam, gdy trochę ''poskrobiemy'' jej chrześcijańską wersję.

Tutaj Graal to magiczny kocioł, który bardzo często pojawia się w celtyckich mitach. Wypełniają go różne magiczne substancje. Tym, którzy je spożywają, dają one różne nadludzkie moce. W niektórych wersjach tego mitu kocioł ma nawet moc przywracania życia umarłym.

/ 9Graal i naziści

Obraz

Heinrich Himmler był wielkim miłośnikiem i entuzjastą wszelkiej maści ''cudowności'', co zresztą w gronie nazistowskich prominentów bywało przyczynkiem do kpin z szefa SS. Poza tym, że gotowy był wysłać swoich żołnierzy do Tybetu, by tam szukali rzekomych przodków Aryjczyków, to chciał również znaleźć Świętego Graala. Widział w nim przedmiot o potężnej mocy, która mogłaby być użyteczna dla nazistowskiego państwa. Człowiekiem, który odpowiadał za poszukiwania, był Otto Rahn, od 1936 r. członek SS.

Rahn szukał tajemniczego przedmiotu zanim jeszcze związał się z nazistami. Nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że Graal był obsesją jego życia - po raz pierwszy usłyszał o nim od swojego nauczyciela jeszcze w szkole. Właśnie wtedy Graal zawładnął jego wyobraźnią.

Za przewodnika na drodze do Graala uznał wspomnianego wcześniej Wolframa von Eschenbacha. I dokonał kolejnej innowacji w dziejach opowieści o Graalu - powiązał go z katarami i uznał, że był przechowywany w ich ostatniej twierdzy: Montsegur.

Katarowie byli średniowieczną wspólnotą religijną, która została zniszczona - po wcześniejszym oskarżeniu o herezję - przez sojusz Kościoła i francuskiej szlachty. Czymś, co fundamentalnie różniło ich wierzenia od ortodoksyjnego chrześcijaństwa było przekonanie, że świat został stworzony przez złe bóstwo (utożsamiane z biblijnym Jahwe), a prawdziwy i dobry Bóg istnieje poza materialną rzeczywistością, z której trzeba się wyzwolić. Jednak nigdy, w jakikolwiek sposób, nie mieli nic wspólnego ze Świętym Graalem. To była całkowita fantazja Rahna.

Ale Himmlerowi to nie przeszkadzało. Zaczął finansować eksploracje Rahna, które jednak okazały się nic niewarte. Badacz-fantasta zaczął tracić w oczach Himmlera, gdy wyszło na jaw, że od kobiecych wdzięków preferuje męskie, a do tego nadużywa alkoholu. Środek ''reedukacyjny'', jakim miała być 4-miesięczna przymusowa służba w obozie koncentracyjnym w Dachau, zawiódł.

W 1939 r. Rahn porzucił szeregi SS. Zginął w tajemniczych, do dziś niewyjaśnionych, okolicznościach w górach Tyrolu. Najprawdopodobniej w jego śmierci maczało palce SS.

/ 9Święty Graal, czyli Święta Krew

Obraz

Jednak niedorzeczne pomysły Rahna wiążące Graala z katarami nie zginęły wraz z jego śmiercią. Więcej - stały się częścią popkultury. Stało się tak za sprawą książki ''Święty Graal, Święta Krew'' autorstwa Michaela Baigenta, Richarda Leigha i Henry'ego Lincolna. W tym pseudohistorycznym bestsellerze autorzy postawili tezę - i, jak przystało na prawdziwych parahistoryków, nie poparli jej żadnymi argumentami - że Święty Graal, to tak naprawdę... ''Sang Real'' czyli ''Święta Krew''. A jeszcze precyzyjniej: dziecko, które nosiła w sobie Maria Magdalena, będące - jak łatwo się domyślić - potomstwem samego Jezusa. Jakby tego było mało, dziecko to miało zapoczątkować frankijską dynastię królewską - Merowingów - po tym, jak Maria Magdalena przypłynęła na ziemie obecnej Francji.

Na tej całkowicie wyssanej z palca opowieści oparta została fabuła światowego superhitu księgarskiego - ''Kodu Leonarda da Vinci'' Dana Browna. Wcześniej Święty Graal stał się jeszcze bohaterem klasycznego już filmu przygodowego - ''Indiana Jones i ostatnia krucjata''.

/ 9Graal jest w Walecji...

Obraz

Wszystko, co do tej pory tu napisano, wydaje się prowadzić do wniosku, że Graal to po prostu literackie zmyślenie. Albo - w najlepszym przypadku - metafora religijnego zbawienia, czytelna dla tych, którzy potrafią dostrzec w tajemniczym kielichu symbol zbawienia, a nie realny przedmiot. A jednak są tacy, którzy utrzymują, że kielich istnieje i znajduje się w dwóch możliwych lokalizacjach.

Pierwsza z nich to katedra w hiszpańskiej Walencji. Przechowywany tam kielich wykonany jest z dwóch części. Górna czarka wykonana jest z agatu, natomiast podstawkę i łączące je złote elementy dodano później. Zdaniem badaczy podobne naczynia z agatu były używane około połowy I w. n.e., a więc w czasach, w których gdy żył i nauczał Jezus z Nazaretu.

Kielich był używany podczas liturgii przez wielu papieży. Jako ostatni robił to Benedykt XVI w 2006 r. Naczynie podarował katedrze w 1436 r. hiszpański król Alfons V Aragoński.

/ 9... czy może w Leon?

Obraz

W 2014 r. mediewistka Margarita Torres i historyk sztuki Jose Manuel Ortega del Rio wystąpili z teorią, że to nie Walencja jest miejscem przechowywania Graala, ale bazylika św. Izydora w Leon, również w Hiszpanii.

Autorzy książki "Los reyes del Grial" ("Królowie Graala") twierdzą, że kielich otrzymał w XI w. król Fernand I Wielki od jednego z hiszpańskich arabskich emirów. Miał to być gest przyjaźni ze strony muzułmańskiego władcy, któremu zależało na pokoju z chrześcijańskim królestwem Leonu.

Spór - póki co - pozostaje nierozstrzygnięty...

Wybrane dla Ciebie
Kara dla TVN24 za niedozwoloną reklamę alkoholu. Jest decyzja sądu
Kara dla TVN24 za niedozwoloną reklamę alkoholu. Jest decyzja sądu
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Incydent pod biurem PO. Sprawca zatrzymany
Incydent pod biurem PO. Sprawca zatrzymany
Rekord pobity. Fundacja o. Rydzyka zgarnia miliony
Rekord pobity. Fundacja o. Rydzyka zgarnia miliony
Program Daniela Nawrockiego. Są dane
Program Daniela Nawrockiego. Są dane
Początek tygodnia zupełnie inny niż kolejne dni. Znów zrobi się ciepło
Początek tygodnia zupełnie inny niż kolejne dni. Znów zrobi się ciepło
Partia prezydencka pod patronatem Nawrockiego? Polacy zabrali głos
Partia prezydencka pod patronatem Nawrockiego? Polacy zabrali głos
Zmiany w Polsacie. Żona Solorza odwołana
Zmiany w Polsacie. Żona Solorza odwołana
Trump się wypiera. "Nigdy o tym nie rozmawialiśmy"
Trump się wypiera. "Nigdy o tym nie rozmawialiśmy"
Trump naciskał na Zełenskiego. Media ujawniają nowe szczegóły
Trump naciskał na Zełenskiego. Media ujawniają nowe szczegóły
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
"Ukraina nie zrezygnuje". Porównali zajęty przez Rosję obszar do Polski
"Ukraina nie zrezygnuje". Porównali zajęty przez Rosję obszar do Polski