Świętokrzyskie. Groził, że wysadzi autobus w powietrze
Dużo stresu towarzyszyło w poniedziałek pasażerom miejskiego autobusu do Bilczy (woj. świętokrzyskie). 64-letni mężczyzna z butlą gazową miał grozić, że doprowadzi do wybuchu.
Do zdarzenia doszło około godz. 16.10 w autobusie miejskim linii 27 w Bilczy. Do pojazdu wsiedli kontrolerzy, którzy chcieli sprawdzić bilety pasażerom. Jeden z nich, 64-letni mężczyzna, miał zacząć się awanturować i grozić, że wiezie przy sobie ładunek, od którego "wszystko wyleci w powietrze".
Jego słowa wzbudziły panikę wśród pozostałych osób znajdujących się w autobusie. Pasażerowie zaczęli uciekać, natomiast kontrolerzy powiadomili o sytuacji policję oraz straż pożarną.
- Kiedy przyjechaliśmy na miejsce okazało się, że 64 -letni mężczyzna najpierw nie chciał się wylegitymować kontrolerom, a potem - trzymając pięciokilową butlę gazową groził, że wysadzi autobus w powietrze - relacjonuje na łamach lokalnego portalu echodnia Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Niedługo później okazało się, że butla była pusta. 64-latek został wyprowadzony z pojazdu a okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane przez funkcjonariuszy.
Policjanci dodają, że agresywny pasażer nie był pod wpływem alkoholu.
Źródło: echodnia.eu
Przeczytaj także:
Zobacz też: Protest medyków. Przewodniczący Porozumienia Rezydentów odpowiada Niedzielskiemu