"Święte drzewo" na warszawskiej Pradze. Mieszkańcy mają swoje teorie
- Podobno uratowali się tu ludzie w czasie wojny - komentuje jedna z warszawianek. - Jakaś Matka Boska się pojawiła na tym drzewie, teraz msze odprawiają - dodaje inny mężczyzna. - To drzewo się paliło, ale się nie spaliło całe, coś w tym jest chyba - usłyszeliśmy od kolejnej osoby, pytając, co jest wyjątkowego w drzewie przy ul. Podskarbińskiej na warszawskiej Pradze. Od wielu lat jedno drzewo na Grochowie wzbudza wielkie emocje, szczególnie wśród starszych mieszkańców osiedla. Określa się je jako "święte drzewo". Panie zazwyczaj wykonują przed nim znak krzyża, a mężczyźni często uchylają czapki. Reporter WP Jakub Bujnik pojawił się na miejscu i porozmawiał z przechodniami. Drzewo od lat obwieszone jest świętymi obrazkami i różańcami. Na ziemi tuż przed nim leżą kwiaty, mieszkańcy zapalają tu znicze. - To zaczęło się na początku lat 70. i jedna z pań się nim opiekowała, kładła tu kwiatki - zdradza nam jeden z seniorów. - Głównie starsze panie przychodzą tutaj, dbają o to. Jak coś się zepsuje to naprawiają - przyznaje inna kobieta. - Nauczyciele przychodzą tu z dziećmi. Odkąd ja tu mieszkam, czyli 25 lat, tak to wygląda - dodaje inna rozmówczyni WP. - Od czasu do czasu msze odprawiają. Przychodzą, modlą się i nawet ksiądz prowadzi procesję - słyszymy od kolejnego mężczyzny. Wygląda na to, że każdy z mieszkańców Grochowa ma na ten temat własną teorię. Jedni mówią o religijnym cudzie, drudzy o historii z czasów II wojny światowej, a jeszcze inni nie wierzą w żadną wyjątkowość tego drzewa. Obejrzyj cały materiał z ul. Podskarbińskiej, by poznać więcej szczegółów o tym nietypowym miejscu na mapie warszawskiej Pragi.