Świąteczny rekord "ukraińskiego" Harry'ego Pottera
Prezentowym hitem na nadchodzące święta stały
się na Ukrainie kolejne przygody Harry'ego Pottera. W ciągu
niespełna miesiąca od ukazania się, w księgarniach wykupiono cały
75-tysięczny nakład piątej części przygód małego czarodzieja -
"Harry Potter i Zakon Feniksa".
20.12.2003 | aktual.: 21.12.2003 09:36
Przy okazji okazało się, że nikomu, nawet mieszkańcom wschodniej, rosyjskojęzycznej Ukrainy nie przeszkadza, że w sprzedaży było wyłącznie ukraińskie tłumaczenie książki (rosyjskie ukaże się dopiero w lutym).
Dyrektor wydawnictwa "A-BA-BA-HA-ŁA-MA-HA" Iwan Małkowycz widzi w tym oczywiste zaprzeczenie tezy, że na Ukrainie nie ma popytu na ukraińskojęzyczną literaturę. "Nie byliśmy przygotowani na tak ogromne zainteresowanie. Wkrótce będzie dodruk. Mamy z tym problem, gdyż książka drukowana jest na specjalnym papierze, który sprowadzamy z Finlandii. Ma to zapobiec podróbkom" - wyjaśnia Małkowycz.
Pani Olha Nosyk z Dniepropietrowska na wschodzie Ukrainy powiedziała telewizji 1+1, że pierwsze cztery tomy przygód Harry'ego Pottera kupiła w tłumaczeniu na rosyjski. "Na moje pytania o ukraiński przekład w księgarni zawsze mi mówiono, że nie sprowadzają, bo nie ma popytu. Tym razem nareszcie udało się" - mówi.
Ukraina jest wręcz zasypana rosyjskojęzycznymi książkami, które na ogół drukowane są w Rosji. W tym przypadku stało się inaczej: kilka tysięcy egzemplarzy piątego, "ukraińskiego" tomu Harry'ego Pottera sprzedano w Rosji (żyje tam kilkumilionowa ukraińska diaspora).