"Świat polityki czuwa nad światem mediów publicznych"
Nie dostałem żadnych poleceń, ani zadań od prezesa Kaczyńskiego. Ale mechanizmu politycznego, który powołuje władze mediów publicznych, nikt nie przeskoczy. Corocznie parlament przyjmuje sprawozdania KRRiT i je ocenia. W związku z tym świat polityki czuwa nad światem mediów publicznych. Jednak ja, Bronek Wildstein czy prezes PAP, Piotrek Scheciński jesteśmy publicystami, mamy własny dorobek i pozycję niezależną od świata polityki. Nie wyobrażam sobie, żeby któryś z nas przyjął jakieś zadania partyjne, czy polityczne – powiedział Krzysztof Czabański, nowy prezes Polskiego Radia, w audycji "Salon Polityczny Trójki".
03.07.2006 11:30
"Salon Polityczny Trójki": Dostał pan jakieś karteczki z nazwiskami albo wskazówkami od polityków PiS-u? Może od Jacka Kurskiego?
Krzysztof Czabański: Ani od Jacka Kurskiego ani od pani karteczek na razie nie dostałem i nie sądzę, żebym dostał.
Jak to ode mnie?
- Przecież będę rozmawiał w radiu.
Tu mam karteczki, ale tu są pytania. Tu nie ma nazwisk.
- Nie zaglądam pani w notatki.
A od prezesa PiS-u dostal pan jakieś zadanie? Żeby później powiedzieć : "panie prezesie melduję wykonanie zadania" ?
- Nie, nie dostałem żadnych zadań. Pani Beato, pani krąży wokół tego mechanizmu politycznego, który powołuje władzę mediów publicznych i to jest mechanizm, którego nikt nie przeskoczy. Tak to ten Parlament kiedyś wymyślił - w 91 lub w 92 roku - już nie pamiętam dokładnie. Na dodatek jest to bardzo polityczny mechanizm - ponieważ jak państwo wiecie - corocznie Parlament przyjmuje sprawozdania Krajowej Rady, ocenia to Parlament, Sejm, Senat, pan Prezydent. W związku z tym świat polityki czuwa nad światem mediów publicznych.
A jednocześnie cały czas mówi, że te media są absolutnie apolityczne i wszystkie jak jeden mąż do tego dążą od lat kilkunastu.
- Niestety się to tak nie udaje. Ale jest kwestia może nie tyle apolityczności mediów publicznych, bo media z natury rzeczy, ponieważ się zajmują sprawami publicznymi nie mogą być apolityczne - jest kwestia partyjności i to można oceniać tylko po efektach, a nie po deklaracjach słownych. Więc ja nie chcę składać żadnych deklaracji, bo nie lubię takiego wielosłowia czy pustosłowia.
Nie dostał pan zadania od prezesa Kaczyńskiego?
- Ja myślę, że nikt z tych osób, które prowadzą media publiczne, czyli Telewizję - Bronek Wildstein, Piotrek Scheciński - PAP czy ja - Polskie Radio nie dostał żadnych zadań partyjnych ani politycznych, ponieważ każdy z nas jest publicystą, który ma własny dorobek i własną pozycję niezależną od świata polityki zbudowaną przez lat kilkanaście czy kilkadziesiąt i ja sobie nie wyobrażam, żeby ktoś z moich kolegów przyjął w ogóle taki wariant.
Przeczytaj cały wywiad