Świat patrzy na Ukrainę i Rosję, prezydent Duda ogląda Eurowizję dzieci. Kiepski timing
Świat z przerażeniem patrzy na kolejną eskalację w sporze Ukraina - Rosja. Amerykanie zwołują posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ (w której aktualnie zasiada Polska). Co sądzi o tym głowa naszego państwa? Trudno stwierdzić. Wiemy natomiast, że Andrzej Duda oglądał Eurowizję dzieci.
Timing, czyli wstrzelenie się z działaniami w odpowiedni moment, to w polityce klucz. Dotyczy to zarówno spraw wielkich, jak powołanie nowej partii, jak i codziennych aktywności polityków. Polscy politycy wyczucie czasu mają tragiczne, i to nawet ci na najwyższych stanowiskach.
Dowiódł tego prezydent Andrzej Duda, który w niedzielny późny wieczór zrobił rzecz, z pozoru niegroźną, a nawet wręcz zasługującą na pochwałę. Oto bowiem odbył się konkurs dziecięcej Eurowizji, który wygrała Polka - Roksana Węgiel. Prezydent pospieszył z gratulacjami, które są oczywiście w pełni zasłużone.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Mimo tego na prezydenta spadła fala krytyki, również w pełni zasłużonej, bo prezydent zaskakująco źle wybrał priorytety. Na jego koncie na Twitterze możemy przeczytać o Eurowizji dzieci, możemy obejrzeć zdjęcia z wizyty gospodarskiej w Małopolsce, życzenia dla Amerykanów, którzy świętowali Dzień Dziękczynienia oraz partyjniackie przytyki pod adresem "pani z Nowoczesnej".
Zobacz także: Piotr Gliński o swojej wypowiedzi o Żydach: nie powtórzyłbym takich słów
Nie ma ani słowa o konflikcie w Cieśninie Kerczeńskiej - sprawie, którą żyją poważni politycy, światowe i polskie media. O sprawie, która jest dla nas kluczowa z dwóch powodów. Po pierwsze odżywa konflikt dziejący się tuż za naszą granicą. Po drugie akcji rosyjskich wojsk trudno nie powiązać ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi na Ukrainie. Rosja po raz kolejny chce wpłynąć na wybory w obcym państwie. I tutaj powinna się nam wszystkim zapalić czerwona lampka: Polskę w najbliższych kilkunastu miesiącach czekają wybory parlamentarne i prezydenckie (do tego wybory do Parlamentu Europejskiego).
Na temat Ukrainy milczy też Kancelaria Prezydenta - na stronie prezydent.pl nie ma nawet cienia oświadczenia na temat wydarzeń w Cieśninie Kerczeńskiej (takowe wydało MSZ, które jasno wskazuje na odpowiedzialność Rosji). Z kolei na oficjalnym koncie Kancelarii na Twitterze można zobaczyć podsumowanie tygodnia i gratulacje dla polskich skoczków.
Oby milczenie prezydenta nie było spowodowane rosnącą na prawicy grupą przeciwników Ukrainy. Narracja o tym, że nie należy sie bratać z "banderowcami", dopóki nie przeproszą za grzechy sprzed 70 lat, niestety zdobywa coraz większą popularność. A rosyjscy politycy tylko zacierają ręce z tego stanu rzeczy.
Milczenie ośrodka prezydenckiego zaskakuje o tyle, że Andrzej Duda przez ostatnie kilkanaście miesięcy podkreślał znacznie dla polskiej pozycji międzynarodowej miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Kiedy w obliczu incydentu na Morzy Azowskim zwołano jej posiedzenie, prezydent i jego służby milczą. Oby na posiedzeniu Rady przedstawiciel nie milczał. Albo wzorem prezydenta nie mówił o konkursie Eurowizji dzieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl