Świat naciskał Erdogana. Turcja już potwierdza
Tureckie MON potwierdziło, że trwają rozmowy z Rosją ws. zerwanego przez Kreml tzw. porozumienia zbożowego - donosi agencja Reutersa. Wcześniej takie informacje podawał też Bloomberg. Sama Moskwa w nieco późniejszym komunikacie podkreśliła, że spodziewa się dopiero takich negocjacji już w triadzie Turcja, Rosja, ONZ. Wszystkie one są sygnatariuszami zerwanego w sobotę porozumienia.
Naciski na Turcję pojawiły się niemal natychmiast po ujawnieniu decyzji Kremla o zerwaniu porozumienia. W pierwszych godzinach przodowała w nich Ukraina.
Kijów alarmował, m.in. ustami samego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, że oskarżenia Rosji w sprawie wybuchów w Sewastopolu były jedynie szukaniem pretekstu do wywołania "kryzysu żywnościowego na świecie". Jak wskazywał, ponad 170 statków korzystających z korytarza zbożowego miało być blokowanych przez Rosję już od kilku tygodni.
Ankara zareagowała
Ministerstwo obrony Turcji oficjalnie zabrało głos w tej sprawie w niedzielę. Ankara przyznała, że szef resortu prowadzi rozmowy ze swoimi odpowiednikami w Rosji i w Kijowie, by przywrócić funkcjonowanie inicjatywy zbożowej.
Minister zaapelował do stron o unikanie wszelkich "prowokacji", które mogą wpływać na kontynuację porozumienia - podaje agencja Reutera. Resort dodał, że w niedzielę i w poniedziałek kontynuowana będzie inspekcja statków ze zbożem, czekających na wpłynięcie do cieśniny Bosfor.
O tym, że do rozmów ma dojść poinformował dziś też wiceszef rosyjskiej dyplomacji. Kreml - po deklaracji Ankary - potwierdził, że "w najbliższym czasie może dojść" do rozmów między Rosją, Turcją i ONZ. Wiceszef rosyjskiej dyplomacji nie omieszkał jednak dodać, że warunkiem jest śledztwo ws. "ataku na rosyjskie statki na Morzu Czarnym".
Świat wzywa Rosję do wznowieniu respektowania ustaleń
Do pilnego powrotu do tzw. inicjatywy zbożowej wezwało Moskwę NATO. "Prezydent Putin musi przestać wykorzystywać żywność jako broń i musi zakończyć swoją nielegalną wojnę przeciwko Ukrainie" - podkreśliła rzeczniczka NATO Oana Lungescu.
"Apelujemy do Rosji o ponowne rozważenie swojej decyzji i pilne wznowienie umowy, co pozwoli na to, że żywność dotrze do najbardziej potrzebujących" - dodała. Zaznaczyła, że eksport z Ukrainy przyczynił się do zmniejszenia cen żywności na świecie.
Z kolei rzecznik ONZ Stephane Dujarric przekazał, że sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres jest "głęboko zaniepokojony" sytuacją wokół umowy zbożowej i opóźnił o dzień swój wyjazd na Szczyt Ligi Państw Arabskich, aby skoncentrować się na tej kwestii - pisze Reuters. Rzecznik dodał, że Guterres prowadzi "intensywne kontakty", by doprowadzić do zakończenia rosyjskiego zawieszenia udziału w inicjatywie.
Źródło: Bloomberg, PAP, Ria Novosti, Retures
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Zobacz też: Rosja wciąż straszy atomem. "Putin gra, sam się boi"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski