Świat myśli, że to wkręt. Ale gigantyczny klopsik od Ikei jest prawdziwy

Informacja o brytyjskim konkursie Ikei gości w światowych mediach. Oferta zaszokowała nawet Amerykanów, którym wielki klops skojarzył się z pokaźnym pieczonym indykiem podawanym w Święto Dziękczynienia.

Jak wyjaśnia "The Washington Post", klopsy podawane w strefie gastronomicznej popularnych sklepów meblowych, są lubianą potrawą. Aby zdobyć szansę na delektowanie się tym smakiem bez ograniczeń, trzeba tylko polubić posty firmy na różnych platformach mediów społecznościowych, skomentować je i oznaczyć znajomych, z którymi zwycięzca planuje się podzielić tym obfitym posiłkiem.

Konkurs da szansę 60 szczęśliwcom. 30 zdobędzie gigantyczne mięsne kule klopsikowe, a 30 "przyjazne weganom choinki wegetariańskie", skonstruowane z bezmięsnych klopsików normalnej wielkości, ułożone w stożek.

Jak komentują Amerykanie, którzy nie powinni dziwić się niczemu, wiele osób odebrało konkurs Ikei jako żart stworzony przez internautów w mediach społecznościowych z wykorzystaniem wizerunku Ikei. Jednak firma ujawniła warunki prawne zdobycia nagrody, czym potwierdziła, że to dzieje się naprawdę.

Jak podała Ikea, zwycięzcy muszą odebrać nagrody ze swoich lokalnych sklepów w dniach 22-23 grudnia. "To jest duże. To jest smaczne. To może być Twoje!" - zachęca szwedzki koncern w sieci.

"The Washington Post" nie przechodzi jednak nad sprawą do porządku dziennego i prowadzi dalsze rozważania w sprawie frapującego klopsa. Rodzi się bowiem pytanie, jak pogrzać giganta do posiłku.

Gazeta sugeruje piekarnik parowy lub frytkownicę i ma nadzieję, że do klopsa załączona zostanie trudna do zrealizowania instrukcja, jak poradzić sobie z potrawą w 20 krokach.