Początek współpracy
Lwią część książki stanowią rozmowy Artura Górskiego z Jarosławem Sokołowskim. Współpraca obu panów zaczęła się kilka lat temu w redakcji nieistniejącego już miesięcznika "Focus Śledczy". Górski był redaktorem naczelnym pisma i zaproponował "Masie" pisanie comiesięcznych felietonów.
Nie jest do końca jasne, jak skrzyżowały się drogi najbardziej znienawidzonego gangstera i dziennikarza śledczego. Prawdopodobnie mężczyźni poznali się dzięki wspólnym znajomym w Centralnym Biurze Śledczym. Pewne jest natomiast jedno: współpraca Górskiego z "Masą" przerosła najśmielsze wyobrażenia dziennikarza i stała się jedną z najważniejszych przygód w jego życiu.
Dlaczego zdecydowali się na napisanie całej książki? - Uważam, że wiedza Polaków na temat polskiej mafii jest szczątkowa. Opowieści o życiu rodzimych gangsterów przez lata były sklejane głównie z prokuratorskich zarzutów, aktów oskarżenia i medialnych plotek. Większość dziennikarzy powielała powszechne, ale zupełnie niesprawdzone informacje. "Masa o kobietach polskiej mafii" pokazuje grupę pruszkowską i wołomińską od środka, opisuje gangsterskie życie jej językiem. Takiej książki jeszcze w Polsce nie było - twierdzi Artur Górski.