"Sunday Telegraph": nominacja Donalda Tuska sukcesem Davida Camerona. Polak jest reformatorem
"Brytyjczycy będą musieli liczyć się z Tuskiem" - stwierdzenie to pada na łamach tygodnika "Sunday Telegraph". Dziennikarze gazety oceniają jednocześnie, że nominacja Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej jest osobistym sukcesem Davida Camerona, który go popierał. Jest to również duże wsparcie dla starań brytyjskiego premiera o reformę UE - czytamy.
31.08.2014 | aktual.: 31.08.2014 09:42
Gazeta nazywa polskiego premiera "politykiem proreformatorskim". Odnotowuje, iż 57-letni Tusk zapowiedział, że ustosunkuje się do brytyjskich obaw pod adresem UE, ma to dla niego znaczenie również osobiste i nie chce wyjścia W. Brytanii z Unii.
"Uważa się, że Tusk przekonał Camerona do swej kandydatury w rozmowie telefonicznej, w której obiecał poparcie dla brytyjskich propozycji zmian sposobów funkcjonowania UE" - czytamy.
"W szczególności polski premier wskazał, że byłby gotów poprzeć plany Camerona zakładające wprowadzenie nowych limitów na świadczenia socjalne dla imigrantów z UE" - dodaje "Sunday Telegraph".
Reforma jednego z czterech filarów UE - swobodnego przemieszczania się siły roboczej - jest jednym z najważniejszych celów, które stawia sobie Cameron dążąc do oparcia stosunków W. Brytanii z UE na nowych zasadach i zmniejszenia migracji. Cameron chce m.in. ograniczyć zjawisko tzw. turystyki zasiłkowej.
W styczniu br. Tusk i Cameron ostro starli się w rozmowie telefonicznej na tle wypłaty zapomogi rodzinnej na dzieci imigrantów pozostałe w kraju pochodzenia imigrantów.
"Z racji swojej funkcji Tusk będzie nadzorował negocjacje W. Brytanii i pośredniczył w zabiegach nad przyjęciem nowego traktatu, który zdecyduje o politycznej przyszłości Camerona" - tłumaczy gazeta znaczenie roli Tuska dla Camerona.
David Cameron zapowiedział, że po wygranej w najbliższych wyborach w maju 2015 r. będzie dążył do oparcia brytyjskiego członkostwa w UE na nowych zasadach akcentujących wolny rynek, zanim rozpisze referendum członkowskie przed końcem 2017 r.
Według gazety "proreformatorski Tusk" będzie przeciwwagą dla uważanego w W. Brytanii za "federalistę" przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Clauda Junckera.
"Stanowisko Tuska jest jednym z najważniejszych w UE, a jego bliskość do kanclerz Angeli Merkel oznacza, że W. Brytania będzie musiała się z nim liczyć" - stwierdziła gazeta.