Krzysztof Wielicki
Wielkie nazwisko i nasza duma narodowa. Jest piątym człowiekiem na Ziemi, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Do większości zdobytych przez niego gór można dopisać wzmiankę: "zdobyta samotnie", "zaliczona po raz pierwszy zimą", "zdobyta nową drogą" czy "wejście w tempie niedostępnym dla innych śmiertelników".
Na trzy z nich: Mount Everest, Kanczendzongę i Lhotse wszedł zimą jako pierwszy. Nie lada wyczynem, wpisującym się w historię światowego himalaizmu są także samotne wejścia na Broad Peak, Lhotse, Sziszapangmę, Dhaulagiri, Gaszerbrum II oraz Nanga Parbat. W tym na Lhotse stanął samotnie w noc sylwestrową w gorsecie, który nosił po uszkodzeniu kręgosłupa w górach.
Na Dhaulagiri (w 16 godzin) i Sziszapangmę wspiął się sam, wytyczając nowe drogi. Nikt też nie towarzyszył mu podczas wejścia na szczyt Gaszerbruma II. Świadkami samotnego wejścia na Nanga Parbat, jedną z największych ścian Ziemi, byli jedynie pakistańscy pasterze obserwujący jego wyczyn z oddalonych łąk.
Brał udział w kilku wyprawach na K2. Dopiero podczas czwartej, latem 1996, wytrwałość została nagrodzona - wszedł na szczyt Filarem Północnym z dwoma włoskimi alpinistami.
W 2013 roku był kierownikiem ekspedycji, której celem było pierwsze zimowe wejście na Broad Peak. 5 marca 2013 szczyt zdobyli Adam Bielecki, Artur Małek, Maciej Berbeka oraz Tomasz Kowalski (dwaj ostatni zginęli podczas zejścia ze szczytu).
Na zdjęciu: Krzysztof Wielicki podczas wernisażu wystawy "Zdobywcy gór" w Katowicach w 2007 roku.