Miał zostać premierem
Jak piszą w książce "Zbigniew Ziobro. Historia prawdziwa" Andrzej Stankiewicz i Piotr Śmiłowicz, w 2005 r. po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych Ziobro miał zostać premierem.
Jarosław Kaczyński rozpatrywał trzy kandydatury: jego, Ludwika Dorna i Kazimierza Marcinkiewicza. Do Ziobry był ponoć najbardziej przekonany, gdyż uważał, że młody polityk jest do niego podobny.
Dorn nie nadawał się, ponieważ miał kłopoty osobiste - właśnie zostawił żonę i dzieci dla młodej kobiety. Słabością Marcinkiewicza było zaś to, że w polityce wciąż czasem poruszał się jak uczniak.
Ziobrę pogrążył jednak internetowy sondaż, z którego wynikało, że w rankingu popularności plasował się tuż za Jarosławem. Prezes PiS zdecydował się wybrać Marcinkiewicza.