PolskaSuczka wygląda jak szkielet. Patrol odebrał ją w ostatniej chwili

Suczka wygląda jak szkielet. Patrol odebrał ją w ostatniej chwili

Skrajnie zagłodzoną suczkę amstaffa odebrali właścicielowi pracownicy Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi. Wyczerpane zwierzę ma zanik mięśni i urazy kończyn, nie potrafi chodzić o własnych siłach. Tak zajmowała się nią "opiekunka" wyznaczona przez właściciela.

Suczka wygląda jak szkielet. Patrol odebrał ją w ostatniej chwili
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi
Maciej Deja

Suczka trafiła do kliniki weterynaryjnej, gdzie dostała wodę i specjalną karmę, jest pod całodobową opieką. Zwierzę waży zaledwie 10 kilogramów, zamiast 25-30. "Przebywała w wannie, skulona, cierpiąca, bez dostępu do wody i karmy" - czytamy na facebookowym profilu Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi.

Poza skrajnym wychudzeniem i wyczerpaniem stwierdzono u niej przerost i grzybicę pazurów, deformację paliczków i zaniki mięśniowe. Po otrzymaniu doraźnej pomocy kilkunastoletnia suczka zaczęła poruszać się o własnych siłach, ale na trzech łapach. Czwarta okazała się złamana.

Kara dla opiekuna i właściciela

Według pracowników kliniki, którzy opiekują się suczką, była głodzona przez kilka miesięcy. Nie wiadomo, uda się ją uratować. Przy takim stopniu wycieńczenia narządy wewnętrzne mogły zostać nieodwracalnie uszkodzone.

Wobec opiekunki i właściciela psa zostanie wszczęte postępowanie karne. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt zaniedbanie zwierzęcia jest formą znęcania się nad nim. To czyn zabroniony, za który kodeks karny przewiduje karę nawet pięciu lat więzienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)