Podróż suczki rozpoczęła się 2 kwietnia, kiedy została ewakuowana załoga tankowca, na którego pokładzie wybuchł pożar. Suczki nie zabrano. Akcja ratownicza zorganizowana przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie przyniosła rezultatu, ponieważ przez 3 tygodnie nie można było odnaleźć dryfującego po oceanie tankowca. Dopiero w minioną sobotę statek został zlokalizowany przez samolot amerykańskiej straży przybrzeżnej.
Suczka jest jeszcze zdenerwowana, ale zupełnie zdrowa. Agencje nie podają, czym żywiła się podczas swojej 3-tygodniowej odysei. (miz)