Studzony zapał wolontariuszy
Pomaganie poszkodowanym, zwalczanie
społecznych problemów, którymi państwo się nie zajmuje, albo
zajmuje nieskutecznie, biorą często na siebie organizacje
pozarządowe i rzesze wolontariuszy - pisze "Trybuna".
Według dziennika, ich zapał zderza się jednak z biurokratycznymi barierami, które potrafią zniechęcić najbardziej ofiarnych. Temu przykremu doświadczeniu poddawane są właśnie organizacje pożytku publicznego, zwłaszcza małe.
Ich status określa ustawa z kwietnia 2003 r. Opisano w niej m.in. zasady opracowywania i składania sprawozdań finansowych. Społeczne pieniądze muszą być pod kontrolą. Nikt się więc temu nie dziwił, dopóki nie wyszło na jaw, ile to będzie kosztować. Niedawno podano do publicznej wiadomości, ile ma kosztować wydrukowanie jednej strony w Monitorze Polskim B. 680 zł mianowicie!
Biurokraci tak się na ten zarobek napalili, że opracowali już podobno 10-stronicowy(!) wzór sprawozdania finansowego, które organizacje pożytku społecznego będą obowiązane złożyć. Te 10 stron oznacza, że taka organizacja w związku z obowiązkowym sprawozdaniem finansowym będzie musiała ponieść koszty w wysokości bez mała siedmiu tysięcy złotych.
Organizacji tego typu jest w Polsce ok. 2,5 tys., więc do kasy Gospodarstwa Pomocniczego Rady Ministrów, które drukuje Monitor, wpłynie ponad 15 mln zł. Jeżeli przy tym organizacje realizują zadania publiczne na kwotę 50 tys. zł i mają przychody 3 mln zł, muszą jeszcze zatrudnić biegłego rewidenta, któremu zapłacą drugie tyle co za druk w Monitorze, a czasami nawet więcej.
Dariusz Atłas, dyrektor Departamentu Finansowania Sfery Budżetowej MF, powiedział "Trybunie", że resort nie spieszył się z wydaniem rozporządzenia o badaniu sprawozdań finansowych przez biegłych rewidentów. Ministerstwo Finansów chciało bowiem najpierw sprawdzić, jak działa ustawa. Taką propozycję złożyło Ministerstwu Polityki Społecznej, ale odpowiedziano im, że rozporządzenie jest konieczne. Wbrew opiniom biegłych rewidentów, którzy zwęszyli okazję do zarobków, wprowadzono jednak na tyle wysoki próg przychodów, by organizacje, które gromadzą rocznie mniej niż 3 mln zł, rewidentów zatrudniać nie musiały. (PAP)