Student prawa chciał namalować graffiti na samolocie
Nawet do roku więzienia może grozić 19-latkowi,
któremu udało się przedostać na płytę lotniska wojskowego w
Balicach, aby namalować na samolocie swój znak graffiti -
poinformował rzecznik małopolskiej policji, młodszy
inspektor Dariusz Nowak.
04.03.2009 16:35
- W tej sprawie wszczęto dochodzenie o naruszenie terenu chronionego. Grozi za to do roku pozbawienia wolności. Mężczyzna po przesłuchaniu został zwolniony. Będzie odpowiadał z wolnej stopy - powiedział Nowak.
19-latek jest studentem prawa na UJ, pochodzi z Podkarpacia. Prawdopodobnie zostanie mu postawiony zarzut z art. 193 Kodeksu karnego, który za wdarcie się na ogrodzony teren przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Mężczyzna zmylił czujność ochrony lotniska o świcie. Najpierw przedostał się do strzeżonej strefy lotniska cywilnego, a stamtąd przeszedł do oddalonej o kilkaset metrów części wojskowej, gdzie stoją maszyny wykorzystywane przez wojsko. Zanim doszedł do samolotów, został zatrzymany.
- Ochrona lotniska powiadomiła nas, że taki człowiek został zatrzymany przez żołnierzy. Tłumaczył się, że chciał namalować tzw. tag. Pozostawienie takiego malunku w niedozwolonym miejscu miało być rodzajem happeningu czy żartu. Tak się tłumaczył, ale nie miał przy sobie niczego, czym mógłby ten znak tam namalować, nawet pisaka niezmywalnego - powiedział Nowak.
Służby prasowe 8. Bazy Lotniczej w Krakowie - Balicach nie ujawniają szczegółów zajścia. Potwierdzają jedynie, że incydent miał miejsce.
- Do naruszenia systemu ochrony lotniska doszło po stronie cywilnej. Sprawca tego zdarzenia został zatrzymany przez dyżurną służbę 8. Bazy Lotniczej i przekazany policji, która prowadzi w tej prawie dochodzenie - powiedział rzecznik 8. Bazy Lotniczej, kpt. Piotr Jaszczuk.
Dodał, że "system ochrony lotniska zadziałał, ponieważ sprawca został ujęty". Podkreślił, że lotnisko jest wykorzystywane przez wojsko i stronę cywilną, dlatego system ochrony jest tworzony wspólnie przez stronę cywilną i wojskową.
Władze cywilnej części lotniska przyznają, że do incydentu doszło, ale procedury ochrony zadziałały i nie doszło do naruszenia bezpieczeństwa na lotnisku.
- Odnotowaliśmy wtargnięcie na teren lotniska. Procedury zadziałały. Intruz został ujęty i przekazany policji, która zgodnie ze swoimi kompetencjami, wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Podczas całego zajścia nie zostało naruszone bezpieczeństwo operacji lotniczych - napisał oświadczeniu rzecznik prasowy Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice, Piotr Pietrzak.
"Tag" jest podpisem twórców graffiti oraz członków subkultur młodzieżowych, np. z kręgu Hip-Hopu. Jego nazwa pochodzi od angielskiego słowa "metka". Zazwyczaj "tagi" wykonywane są niezmywalnymi pisakami lub farbami. Ich pozostawianie to "tagowanie". "Tag" może zawierać imię, pseudonim, cytat, jakiś skrót lub słowo.
Tego rodzaju podpisy występują jako znak rozpoznawczy autora pod graffiti ale też są one traktowane jako samodzielna forma twórczości. W kręgach twórców graffiti "tagi" cenione są za styl, oraz za miejsce - im bardziej niebezpieczne i niedostępne, tym ocena "taga" jest wyższa.