Strzelanina w KLIF - to porachunki przestępców
Naczelnik wydziału zabójstw z KSP Marek Dyjasz powiedział dziennikarzom, że policja zna już personalia dwóch mężczyzn, zastrzelonych w piątek w warszawskim Centrum Handlowym Klif, ale nie ujawnia ich dla dobra śledztwa.
31.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ustalamy w tej chwili powiązania tych osób. Wiemy kto to jest, ale na razie nie podajemy ich danych do publicznej wiadomości dla dobra śledztwa - powiedział Dyjasz. Dodał, że były to osoby znane i notowane w komendach policji, a strzelanina na pewno miała charakter porachunków w ramach grup przestępczych.
Dyjasz nie chciał powiedzieć dziennikarzom, czy udało się złapać mężczyzn, którzy strzelali i czy była to jedna osoba czy też więcej. Dodał jedynie, że na razie trwają czynności śledcze oraz są ustalane dane osób, które zostały zabite i ich powiązania ze sprawcami.
Naczelnik nie chciał ujawnić, jakie obrażenia odniosła trzecia osoba, która w tej chwili przebywa w szpitalu. Powiedział jedynie, że jej stan obecnie jest stabilny i trwa operacja. Dostęp do niej jest ograniczony. Życie ludzkie jest ważniejsze niż szybkie wydobycie informacji od osoby poszkodowanej - zaznaczył.
Zapytany, czy osoba, która nie została postrzelona i uciekła była powiązana ze sprawcą strzelaniny, naczelnik powiedział, że taka hipoteza też jest rozważana.
Według Dyjasza bliższe dane zarówno ofiar jak i sprawcy zabójstwa mogą być podane w ciągu najbliższych dwóch godzin. W najbliższym czasie ma być również sporządzony portret pamięciowy sprawcy. (mp)