Włochy. Strzelanina pod Rzymem. Są ofiary śmiertelne
W miejscowości Ardea, która znajduje się nieopodal Rzymu, mężczyzna zaczął strzelać na ulicy. Zginęło dwoje dzieci będących rodzeństwem oraz starszy mężczyzna. Sprawca zabarykadował się po tym w jednym z pobliskich budynków. Znaleziono go martwego.
Dramat rozegrał się w miejskim parku w Ardei nieopodal Rzymu. Jak podają włoskie media, starszy mężczyzna zmarł na miejscu, a ratownicy walczyli o życie dzieci w wieku 5 i 8 lat, których niestety nie udało się uratować.
Napastnik to 34-latek z problemami psychicznymi, który po zamordowaniu trzech osób zabarykadował się w jednym z domów. Motywy jego działań nie są znane.
Strzelanina pod Rzymem. Akcja służb
Na miejscu od razu pojawili się karabinierzy, którzy namierzyli napastnika i okrążyli jego kryjówkę. Do Ardei przybył też negocjator policyjny.
Służby po nieudanych próbach kontaktu zdecydowały się wejść do zamkniętego mężczyzny. Tam odkryli, że 34-latek popełnił samobójstwo.
- Jestem głęboko wstrząśnięty tym, co się wydarzyło. Składam serdeczne kondolencje rodzinie i całej społeczności Ardei, która dzisiaj jest w straszliwej żałobie po tej tragedii - skomentował to burmistrz miasta, cytowany przez lokalne media.
Źródło: Etruria News/Ilsole24
Zobacz także: Szok w USA. Dwoje dzieci wdało się w strzelaninę z policją