Spike na pięć
- Na symulatorach spędzamy kilka godzin dziennie, i każdy z nas wykonuje po kilkadziesiąt strzałów dziennie. Tak więc przygotowanie teoretyczne było, ale praktyka praktyką. Jest trochę różnicy, bardzo głośny wybuch i wyrzutnię tak mocno ciągnie w dół - opowiadał z kolei po strzelaniu starszy kapral Michał Granis.