Strefa Gazy: wiceszef Hamasu potępia zabicie domniemanych szpiegów
Jeden z głównych przywódców palestyńskiego Hamasu Musa Abu Marzuk potępił "bezprawne" zabicie sześciu Palestyńczyków w Strefie Gazy, którzy byli podejrzewani o przekazywanie informacji Izraelowi.
Na Facebooku Marzuk zaapelował do hamasowskiej administracji w Gazie, by dbała o to, aby nie wymierzano samowolnie kary.
"Karanie kolaborantów, zwłaszcza tych zamieszanych w zabójstwa naszych przywódców, może mieć miejsce tylko zgodnie z prawem i poprzez procedury prawne" - napisał Marzuk.
Hamasowskie radio Al-Aksa, cytując anonimowe źródło w siłach bezpieczeństwa, poinformowało, że we wtorek zastrzelono sześciu mężczyzn, "złapanych na gorącym uczynku", gdy pracowali na rzecz Izraela.
- Mieli sprzęt hi-tech i sprzęt do filmowania pozycji - podało radio.
Uzbrojeni mężczyźni przyczepili ciało jednego z domniemanych współpracowników do motocykla i wlekli je po głównych ulicach Gazy. Co najmniej jedno z ciał nosiło ślady pobicia.
"Sposób, w jaki ci kolaboranci zostali zabici, oraz obrazy, które pojawiły się po ich śmierci, są całkowicie niedopuszczalne" - napisał Marzuk. "Ci, którzy to zrobili, powinni zostać ukarani. To nie powinno się powtórzyć" - dodał przedstawiciel Hamasu, który obecnie przebywa w Kairze.
Izrael od ośmiu dni prowadzi operację wojskową przeciwko palestyńskim ugrupowaniom zbrojnym w Strefie Gazy, w wyniku której według palestyńskich źródeł zginęło w Gazie 140 osób, w tym szef operacji wojskowych Hamasu Ahmed al-Dżabari. Operacja "Filar Obrony" jest odpowiedzią na ostrzał rakietowy izraelskiego terytorium dokonywany przez bojowników Hamasu.