Strażacy ugasili pożar kliniki w Lublinie
Udało się opanować i ugasić pożar jednego z budynków kliniki dermatologii w Lublinie. Pacjenci i personel lecznicy zostali ewakuowani po tym, jak na dachu budynku pojawił się ogień. Strażacy walczyli z nim kilka godzin.
Nikomu z pacjentów i personelu kliniki nic się nie stało - poinformował rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie Wojciech Miciuła.
Przy gaszeniu pożaru pracowało około 60 strażaków. Jak powiedział Miciuła, siedmiu z nich źle się poczuło i trafiło do szpitala z podejrzeniem zatrucia i przegrzania organizmu. - Ich stan określany jest jako dobry, prawdopodobnie wieczorem zostaną wypisani do domu - dodał Miciuła.
Pożar wybuchł przed południem, w parterowym budynku kliniki, w którym prowadzony był remont. Jak mówią strażacy, wymieniano pokrycie dachu z użyciem palników. Nie można wykluczyć, że to właśnie było przyczyną pożaru.
34 pacjentów oraz 30 pracowników kliniki ewakuowano do pobliskiego budynku Uniwersytetu Medycznego.
Klinika znajduje się w centrum Lublina, na rogu ulic 3 Maja i Radziwiłłowskiej. Obie ulice na czas akcji gaszenia pożaru zostały wyłączone z ruchu, co utrudniło jazdę po mieście. Pożar spowodował też duże zadymienie.
Akcję gaśniczą komplikował utrudniony dostęp do źródła ognia, teren kliniki jest ogrodzony i dosyć wąski. Pracę strażakom utrudniał też upał.