Syryjczyk uciekł ze szpitala w Hajnówce. Straż Graniczna wydała komunikat
Rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska poinformowała we wtorek, że ze szpitala w Hajnówce uciekł 20-kilkuletni Syryjczyk. Mężczyzna miał wcześniej przedostać się przez granicę między Polską i Białorusią.
Do ucieczki młodego Syryjczyka ze szpitala w Hajnówce miało dojść w poniedziałek 11 października. Mężczyzna przebywał w placówce po tym, jak został odnaleziony w okolicach miejscowości Szymki przez aktywistów i lekarzy. Obywatelowi Syrii towarzyszyły kobieta i dziecko.
- Medycy z grupy "Medycy na Granicy" wezwali karetkę pogotowia, którą - już będącą w drodze - odwołali, twierdząc, że sami przywiozą cudzoziemców - przekazała rzecznik. - Wczoraj mężczyzna uciekł ze szpitala, a kobieta z dzieckiem pozostają w placówce - dodała Anna Michalska.
Straż Graniczna apeluje do aktywistów
Rzeczniczka poinformowała również, że o całej sprawie nie poinformowano Straży Granicznej. Wezwała aktywistów, by w podobnych sytuacjach informowali odpowiednie służby, bo to ułatwia wykrywanie nielegalnego procederu związanego z przemytem migrantów.
- Przekazywanie takich informacji może przyczynić się w istotny sposób do zapewniania skutecznej ochrony granicy w tym także, co ma istotne znaczenie, przyczyni się do skutecznego wykrywania pomocników w organizowaniu nielegalnej migracji, bo jak informowaliśmy już wcześniej, większość pomocników do organizowania nielegalnej migracji to także cudzoziemcy, którzy czerpią znaczne korzyści finansowe z tego procederu oraz, jak pokazuje praktyka, są to często osoby niebezpieczne. Zatem apelujemy o obywatelską podstawę w tym zakresie - powiedziała.