Strasburg: dziennikarz z Katowic postrzelony przez zamachowca. Walczy o życie
We wtorek we francuskim Strasburgu doszło do zamachu terrorystycznego. Islamski ekstremista strzelał do przypadkowych osób na jarmarku bożonarodzeniowym. Trzy osoby nie żyją, 12 jest rannych. Wśród poszkodowanych jest polski dziennikarz z Katowic.
14.12.2018 | aktual.: 14.12.2018 12:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Strasburg: zamach na jarmarku bożonarodzeniowym
We wtorek ok. godz. 20 (czasu lokalnego) w pobliżu słynnego jarmarku bożonarodzeniowego w Strasburgu doszło do zamachu terrorystycznego. 29-letni Chérif Chekatt, Francuz marokańskiego pochodzenia urodzony w Strasburgu strzelał do przypadkowych osób. Jak informowaliśmy w czwartek, według świadków zamachu, napastnik tuż przed oddaniem strzałów miał krzyczeć "Allahu Akbar”.
Mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia. Jak informowało RMF FM, zamachowiec wskoczył do taksówki i grożąc kierowcy bronią kazał mu ruszyć. Taksówkarz powiedział później policji, że terrorysta, którego zawiózł do sąsiedniej dzielnicy był ranny, bardzo krwawił. We Francji rozpoczęła się obława na zamachowca.
Mężczyznę udało się odnaleźć dopiero w czwartek wieczorem. Został zlokalizowany przez policjantów w przemysłowej części dzielnicy Meinau w Strasburgu. Ukrywał się tam w jednym z magazynów. Islamski ekstremista, gdy zobaczył otaczających jego schronienie policjantów, otworzył do nich ogień. Funkcjonariusze odpowiedzieli tym samym, raniąc śmiertelnie zamachowca.
Zamach w Strasburgu. Wśród rannych Polak
W wyniku wtorkowego zamachu śmierć poniosły 3 osoby, a 12 zostało rannych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że wśród poszkodowanych w zamachu w Strasburgu jest obywatel Polski. Rodzina rannego została objęta opieką konsularną.
Jak ustalili dziennikarze Dziennika Zachodniego, poszkodowanym jest 36-letni dziennikarz z Katowic, Bartosz. Jest on pracownikiem Parlamentu Europejskiego, mieszkający na co dzień w Strasburgu. - Bartek oddycha. Lekarze nie orzekli o śmierci mózgu, chociaż wcześniej takie informacje się pojawiały. Znajomi dzisiaj około godz. 18 spotykają się na wspólnej mszy - informuje znajomy Bartosza, cytowany przez Dziennik Zachodni.
Stan mężczyzny jest krytyczny, został postrzelony w głowę. Katowiczanin walczy o życie w szpitalu. Przyjaciele dziennikarza proszą o modlitwę w jego intencji.