Strajk zamojskich pielęgniarek
W szpitalu rejonowym w Zamościu na Lubelszczyźnie pielęgniarki odeszły w czwartek rano od łóżek pacjentów na 2 godziny. Protestowały w ten sposób przeciwko redukcji etatów.
25.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Pielęgniarki twierdzą, że strajk był konieczny. Mają nadzieję, że w ten sposób nakłonią władze szpitala do podjęcia rozmów o zmianach w szpitalu.
Spór zbiorowy przedstawicielek związku zawodowego pielęgniarek i położnych z dyrekcją zamojskiego szpitala trwa od wiosny br. Do tej pory brak jakiegokolwiek porozumienia. Nie ma także decyzji o terminie wypłat zaległych podwyżek. Są natomiast bardzo realne zagrożenia zwolnień dla 60 pielęgniarek i położnych.
Jak zapewniła przewodnicząca komitetu strajkowego Beata Burdzy, protest pielęgniarek nie zakłócił normalnego funkcjonowania szpitala. O akcji byli powiadomieni ordynatorzy oddziałów, a pacjenci nie pozostali bez opieki.
Strajk w zamojskim szpitalu był "akcją jednorazową". (miz)