Strajk Kobiet we Wrocławiu. Mężczyzna popchnął dziennikarkę. Jest pierwszy zatrzymany
Strajk Kobiet we Wrocławiu zakończył się atakiem na jedną z dziennikarek. Policja zatrzymała pierwszą osobę. Nieoficjalnie podaje się, że chodzi o kibola związanego z chuligańską bojówką Silesia i stowarzyszeniem "Wielki Śląsk".
29.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:28
Do zdarzenia doszło w środę wieczorem u zbiegu ulic Krupniczej i Kazimierza Wielkiego podczas protestów w ramach Strajku Kobiet.
Jak widać było na licznych nagraniach w mediach społecznościowych, grupa mężczyzn ruszyła ulicami miasta. Nagle jeden z nich zaczepił kobiety (dziennikarki "Gazety Wyborczej", które relacjonowały manifestacje - przyp. red.), które przechodziły przez pasy. Podbiegł do jednej z nich i mocno ją odepchnął. Kobieta upadła na jezdnię.
Teraz "Gazeta Wyborcza" nieoficjalnie podaje, że mężczyzna, który zaatakował, jest już w rękach policji. Według informacji "GW" to 32-letni Robert G., "kibol związany z chuligańską bojówką Silesia i stowarzyszeniem 'Wielki Śląsk"".
- Policjanci ustalili mężczyznę, który mógł mieć związek ze środowym zdarzeniem. Dzisiaj przed godziną 12 został zatrzymany na jednej z ulic wrocławskiego Grabiszynka. W tej chwili prowadzone są czynności w komendzie policji pod kątem spowodowania uszczerbku na zdrowiu w związku z wybrykiem chulgiańskim - powiedział w rozmowie z WP sierżant sztabowy Dariusz Rajski z wrocławskiej policji. Dodał, że pokrzywdzona złożyła zawiadomienie w tej sprawie.
Strajk Kobiet. Wrocław. Apel policji
Policjanci zapewniają, że zabezpieczyli obszerny materiał dowodowy w sprawie strajków. Jednocześnie zwracają się także z prośbą do osób, które dysponują ewentualnym nagraniem filmowym z wczorajszych wydarzeń o przekazanie takiego materiału Policji.
"Może on być bowiem pomocny w ustalaniu okoliczności incydentów. Materiały prosimy przekazać za pośrednictwem skrzynki kontakt@wr.wroclaw.policja.gov.pl lub po uzgodnieniu telefonicznym 47 87 125 47 lub 660 636 755" - podsumowano w komunikacie policji.