Strajk kobiet. Politechnika Warszawska o interwencji policji na terenie uczelni
Władze Politechniki Warszawskiej zabrały oficjalne stanowisko w sprawie interwencji policji, do jakiej miało dość na terenie uczelni podczas sobotniego Strajku kobiet. O wkroczeniu funkcjonariuszy na teren PW poinformował Studencki Komitet Antyfaszystowski.
W poniedziałek na stronach internetowych Politechniki Warszawskiej pojawił się oficjalny komunikat władz uczelni w sprawie działań policji, które miały mieć miejsce na terenie uczelni.
Strajk Kobiet. Autonomia uczelni
Autorzy komunikatu odwołują się do zapisów Konstytucji mówiących o autonomii, jaką mają wyższe uczelnie w Polsce. "Należy przypomnieć, że Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje uczelniom wyższym autonomię na zasadach określonych w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce" - czytamy.
Ponadto zwrócono uwagę, że ustawa precyzuje przypadki, w których do takiej interwencji może dojść i podkreślono, że żadna ze wskazanych sytuacji nie zaistniała. "Służby państwowe odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego mogą wkroczyć na teren uczelni wyłącznie w dwóch przypadkach: na wezwanie rektora lub w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia, lub zdrowia ludzkiego, lub klęski żywiołowej. Według naszej wiedzy nie zachodziła żadna z tych okoliczności, czyli incydent miał charakter nieuprawnionego wtargnięcia" - napisano w komunikacie.
W związku z kontrowersyjną interwencją policji na terenie Politechniki Warszawskiej, władze uczelni zdecydowały się wystąpić z żądaniem wyjaśnień w tej sprawie. "Rektor skierował do Komendanta Stołecznego Policji pismo wzywające do przedstawienia okoliczności podjęcia przez służby akcji na terenie Uczelni, wyjaśnienia przyczyn incydentu i do zapewnienia, że w przyszłości nie dojdzie do podobnych zdarzeń" - czytamy.
Inspektor Mariusz Ciarka: "Ta sprawa została wyjaśniona przez tzw. pseudoekspertów w 5 minut"
Strajk Kobiet. Studenci chcą przeprosin
Działający przy PW Studencki Komitet Antyfaszystowski, który poinformował o całej sprawie w mediach społecznościowych domaga się przeprosin i wyciągnięcia konsekwencji wobec winnych złamania uczelnianej autonomii. "Jako społeczność studentów Warszawy domagamy się oficjalnych przeprosin i wyciągnięcia konsekwencji wobec winnych naruszeń przez komendanta policji Jarosława Szymczyka" - napisali studenci na Facebooku.
Członkowie komitetu porównali sobotnie zajścia do wydarzeń z marca 1968 roku, które miały miejsce podczas strajku studenckiego. "To groźny incydent, który przywodzi na myśl 1968 rok. Autonomia uczelni to jeden z najważniejszych bezpieczników, chroniących nas przed terrorem policyjnego państwa" - podkreślają studenci Politechniki Warszawskiej.