Strajk Kobiet ogłasza nowe działania. "Stanie się to, co chcemy"
Przedstawicielki ruchu społecznego Strajk Kobiet zapowiadają nowe blokady i protesty na pierwszy tydzień listopada. Powstała złożona z ekspertów i aktywistów rada konsultacyjna, która ma uporządkować postulaty protestujących.
Na poniedziałek 2 listopada Strajk Kobiet zapowiada kolejne protesty. Mają one przybrać formę blokad ulic w centrach miast. Z kolei w środę 4 listopada protestujący zorganizują "łańcuch solidarności". Ma być on wyrazem wsparcia "dla miejscowości, gdzie władza dusi protest".
Zapowiedź nowych protestów pojawiła się w fanpage'u ruchu społecznego Strajk Kobiet. W siedzibie ruchu odbyła się konferencja prasowa.
Strajk Kobiet. Nowe postulaty
- Otwieramy nowe pola walki - oświadczyli na konferencji prasowej Marta Lempart i aktywiści Strajku Kobiet. - Żądamy, żeby pieniądze, które teraz płyną szerokim strumieniem do kościoła i do PiS zostały przekazane w całości na ochronę zdrowia. Ochrona zdrowia w tej chwili w Polsce leży. Żądamy, żeby rząd w ciągu tygodnia podwyższył finansowanie do 10 proc PKB. Jeśli chodzi o kobiety i o pandemię, wiemy o tym, że ludzie umierają w karetkach pogotowia, czekając na wjazd do szpitali. Żądamy, żeby to było zmienione. Nie wiem, jak to zrobicie - dodali, zwracając się do rządzących polityków.
Na niedzielnej konferencji prasowej Strajku Kobiet odniesiono się także do sprawy rozdziału państwa i Kościoła.
- Proponujemy natychmiast zaprzestać finansowania Kościoła w jakikolwiek sposób: żadnych działań, żadnych pieniędzy, które płyną ze strony spółek Skarbu Państwa. Na początek proponujemy, żeby dzieci w wieku lat 13 mogły decydować, czy chcą chodzić na religię. Nie może być tak, że to jest możliwe dopiero od 18. roku życia - mówili.
Strajk Kobiet wysunął też żądanie odwołanie ministra edukacji Przemysława Czarnka.
Strajk Kobiet powołuje radę konsultacyjną. To oni zmienią prawo
Strajk Kobiet powołał Radę Konsultacyjną. Ma ona składać się aktywistów biorących udział w dotychczasowych protestach, jak również ekspertów. Weszli do niej m.in Barbara Labuda, Beata Chmiel, Danuta Kuroń, Jacek Wiśniewski, Robert Hojda, Mirka Makuchowska, Bożena Przyłuska, Dorota Łoboda, Katarzyna Krzyżanowska, Monika Płatek, Michał Boni, Piotr Szumlewicz, Sebastian Słowiński, Paweł Kasprzak, Kinga Łozińska, Dominika Lasota oraz Nadia Oleszczuk.
Celem rady będzie uporządkowanie wygłoszonych dotąd postulatów protestujących, a także opracowanie propozycji zmian w prawie. Nowe żądania dotyczą dodatkowo takich kwestii jak: "odfaszyzowanie życia publicznego", walka ze śmieciowymi umowami na rynku pracy, ochrona klimatu.
Przedstawiciele ruchu odrzucili kategorycznie propozycję ustawy dotyczącej aborcji, wysuniętą przez prezydenta Andrzeja Dudę. Projekt ten przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki, która przywraca możliwość przerwania ciąży w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych płodu.
- Nie żartujmy, że to jest propozycja i nie żartujmy, że to jest prezydent - padło na konferencji.