Tusk uderza w Zielony Ład. Mówił o "naiwnej Europie"

Premier Donald Tusk przedstawił priorytety polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Szef polskiego rządu ostro skrytykował Zielony Ład. - Europa nie może stać się kontynentem ludzi i idei naiwnych. Jeśli zbankrutujemy, to nikt już nie będzie dbał o środowisko naturalne na świecie - grzmiał premier.

Donald Tusk skrytykował zielony ład
Donald Tusk skrytykował zielony ład
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/RONALD WITTEK
Justyna Lasota-Krawczyk

- Musimy uczciwie sobie powiedzieć, że niektóre regulacje europejskie doprowadziły obiektywnie do tego, że cena energii w niektórych krajach europejskich jest nieakceptowalnie wysoka. Jak wy chcecie konkurować z gospodarką amerykańską czy chińską, jeśli będziemy mieli trzykrotnie droższą energię? - pytał Donald Tusk.

- Ja nie sądzę, żeby na tej sali ktokolwiek już w tej chwili kwestionował potrzebę niezwykłej dbałości o środowisko naturalne i o klimat, bo wiemy, jak straszne konsekwencje czekają planetę, jeśli nie będziemy tutaj odważni i zdeterminowani. Ale Europa nie może przegrać konkurencji globalnej. Nie może stać się kontynentem ludzi i idei naiwnych. Jeśli zbankrutujemy, to nikt już nie będzie dbał o środowisko naturalne na świecie - grzmiał premier.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Krwawe zasadzki na konwoje Rosjan. Polowanie na armię Putina trwa

Tusk zaapelował, aby europejskie władze raz jeszcze pochyliły się nad zapisami Zielonego Ładu i zmieniły te, które mogłyby doprowadzić do kolejnego wzrostu cen energii.

Ceny energii mogą prowadzić do upadku rządów

- Przed nami jest na przykład kwestia ETS-2. Wysokie ceny energii mogą znieść niejeden rząd demokratyczny w Unii Europejskiej. Naprawdę zdajcie sobie z tego sprawę, niezależnie od tego, czy jesteście z prawicy, lewicy czy centrum. To nie jest tak, że ludzie nie chcą, aby środowisko naturalne było bezpieczne w Europie. Ale ludzie też nie chcą, aby Europa stała się miejscem, gdzie energia jest najdroższa, bo to będzie dotykało ich bezpośrednio - mówił.

Poprosił o "głęboką, krytyczną i odważną refleksję". Stwierdził, że konsekwencje polityczne są "upiornie przewidywalne". 

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (263)