Strajk głodowy uchodźców na norweskim statku
Wielu z ponad 400 uchodźców na
norweskim frachtowcu "Tampa" u wybrzeży Wyspy Bożego Narodzenia
rozpoczęło we wtorek strajk głodowy. Emigranci grożą, że wyskoczą za burtę,
jeśli zostaną odesłani do Indonezji.
We wtorek dwa australijskie samoloty C130 Hercules dostarczyły żywność i lekarstwa na oddaloną o 350 km od Indonezji i 1500 km od Australii wyspę na Oceanie Indyjskim. Pomoc jednak nie mogła być od razu przewieziona na "Tampę", która jest zacumowana w odległości 47 km od brzegu.
Historia 438 emigrantów, głównie z Afganistanu, Sri Lanki, Iraku i Iranu, rozpoczęła się w nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy "Tampa" odpowiedziała na sygnał SOS, nadany z tonącego indonezyjskiego promu, na którym płynęli uchodźcy. Ci, po wyratowaniu, zmusili załogę statku, aby zmieniła kurs i - zamiast do Singapuru - udała się w kierunku należącej do Australii Wyspy Bożego Narodzenia. Sprawa ich dalszych losów stała się przedmiotem sporu między wszystkimi zainteresowanymi państwami.
W poniedziałek Australia i Indonezja odmówiły wpuszczenia "Tampy" na swoje wody terytorialne, a następnie ta druga, ze względów humanitarnych, zmieniła zdanie i pozwoliła na czasowe przyjęcie jednostki. Wówczas jednak norweski właściciel statku poinformował, że statek, mogący bezpiecznie pomieścić około 30 osób, nie może wypłynąć na pełne morze z tak wielką liczbą pasażerów. (jask)