ŚwiatStrajk głodowy biskupa

Strajk głodowy biskupa

Rozpoczął się drugi
tydzień strajku głodowego brazylijskiego biskupa, który w ten
sposób protestuje przeciwko planom zmiany biegu jednej z
największych rzek w Brazylii, Sao Francisco. Biskup twierdzi, że z
planów irygacyjnych skorzysta wielki biznes, a nie biedni.

03.10.2005 21:20

Katolicki biskup Luiz Flavio Cappio mówi, że jest gotów umrzeć, byle tylko powstrzymać projekt przepompowania wód rzeki Sao Francisco, które miałyby nawodnić wielkie suche obszary trapione biedą na północnym wschodzie Brazylii. Odrzucił wysiłki prezydenta Luiza Inacio Luli da Silvy, który jest jednym z orędowników projektu.

Biskup pije tylko wodę z Sao Francisco i słabnie z dnia na dzień w małej kaplicy na brzegu rzeki w mieście Cabrobo w stanie Pernambuco, 1260 km na północny wschód od Brasilii. Do kaplicy na odprawianą przez biskupa Cappio mszę świętą ściągają codziennie dziesiątki pielgrzymów i jego zwolenników, m.in. politycy opozycyjni. Biskup jest znany z prowadzenia 30-letniej walki o ochronę rzeki i mieszkających nad nią społeczności lokalnych.

W wywiadzie w państwowej telewizji biskup powiedział: Prezydent musi zdać sobie sprawę, że nie jesteśmy przeciwko odwracaniu biegu rzeki, ale przeciwko obecnemu planowi. Plan ten zakłada dostarczenie wody 12 mln ludzi, stworzenie miejsc pracy i dzięki temu zahamowanie migracji biednych Brazylijczyków - takich jak rodzina prezydenta kraju - którzy porzucają jałowy, kamienisty północny wschód kraju, by szukać szczęścia w bogatszych miastach na południu Brazylii.

Krytycy twierdzą, że wielkie kanały nawadniające, które miałyby prowadzić wodę przez pięć stanów, są kosztowne, zbędne i mają na celu jedynie promocję Luli w prawdopodobnych przedterminowych wyborach w 2006 r. Biskup Cappio proponuje skupienie uwagi na mniejszych projektach, na budowie zbiorników wodnych i dystrybucji wody.

Według obecnego planu ok. 70% wody zasiliłoby produkcję krewetek, winogron, kwiatów i innych rolniczych produktów eksportowych. Jedynie 4% wody trafiłoby do biednych gospodarstw na jałowych ziemiach. Biskup rozpoczął strajk głodowy w ubiegły poniedziałek, kiedy gigantyczny projekt uzyskał aprobatę specjalistów od ochrony środowiska.

W sobotę prezydent, w gestii którego leży wstrzymanie tych wielkich planów i poddanie ich konsultacjom, wysłał do Cabrobo swego emisariusza, aby nawiązać dialog z głodującym biskupem. W liście z 1 października biskup Cappio podziękował prezydentowi i napisał, że zakończy strajk głodowy, jeśli projekt zostanie wstrzymany.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)