Ukraińskie uderzenie w Kursku. Jeden strzał wart miliony dolarów

W sieci pojawiły się materiały filmowe pokazujące, jak ukraińskie siły zbrojne zestrzeliły warty 16 milionów dolarów rosyjski śmigłowiec Ka-52. Do zdarzenia doszło 10 sierpnia w obwodzie kurskim.

Ukraińcy zestrzelili śmigłowiec warty 16 mon dolarów
Ukraińcy zestrzelili śmigłowiec warty 16 mon dolarów
Źródło zdjęć: © Twitter
Justyna Lasota-Krawczyk

17.08.2024 | aktual.: 17.08.2024 21:55

Rosyjskie lotnictwo wojskowe nadal ponosi straty w wojnie z Ukrainą. Nagranie ma pokazywać płonący śmigłowiec Ka-52 na polu w obwodzie kurskim, co sugeruje, że został zestrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.

Śmigłowiec miał zostać zniszczony przez ukraińskie siły specjalne przy użyciu amerykańskich przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Stinger.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doniesienia o zastrzeleniu śmigłowca pojawiały się już w minioną sobotę na rosyjskich profilach na Telegramie. Według nieoficjalnych doniesień, w ataku zginęła dwuosobowa załoga śmigłowca.

Wielomilionowa strata dla Rosjan

Ka-52 "Alligator" to rosyjski śmigłowiec bojowy przeznaczony do działań bojowych. Jest wykorzystywany do niszczenia czołgów, pojazdów opancerzonych, celów nisko latających i do wsparcia sił lądowych.

Może osiągać prędkość do 300 kilometrów na godzinę. Promień bojowy wynosi do 460 kilometrów, a pułap operacyjny wynosi 5,5 kilometra.

Ka-52 może wystrzeliwać kierowane pociski rakietowe Wichr i Ataka, a także niekierowane pociski lotnicze. Posiada mocowania do bomb i pocisków rakietowych. Szacunkowa cena jednego śmigłowca Ka-52 w 2024 roku wynosi około 14-16 milionów dolarów.

Siły Zbrojne Ukrainy rozpoczęły operację ofensywną w obwodzie kurskim na terytorium Rosji 6 sierpnia. Terytoria obecnej Rosji nie były okupowane przez obce armie od czasów drugiej wojny światowej.

Źródło: X, chartel97.org

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski