Pasażer zaatakował załogę
11 maja 2011 r. lecący z Polski do Wielkiej Brytanii samolot musiał awaryjnie lądować na lotnisku Schiphol w Amsterdamie, gdy jeden z pasażerów, Brytyjczyk, zaatakował załogę maszyny. Mężczyzna próbował otworzyć drzwi maszyny w czasie lotu. Po kilku minutach został obezwładniony przez załogę i pasażerów. Kapitan uznał, że sytuacja nie jest pewna i konieczne jest przymusowe lądowanie. Na szczęście nie ucierpiała żadna ze 156 osób na pokładzie.