PolskaStokłosa pozostanie w areszcie do końca grudnia

Stokłosa pozostanie w areszcie do końca grudnia

Do 30 grudnia Sąd Okręgowy w Poznaniu
przedłużył areszt dla biznesmena i b. senatora Henryka Stokłosy
oskarżonego m.in. o wręczanie łapówek. Sąd podjął taką decyzję ze
względu na trudności z wyznaczeniem terminu rozpoczęcia procesu w
jego sprawie.

11.09.2008 | aktual.: 11.09.2008 13:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W czerwcu warszawski sąd przedłużył Stokłosie areszt do końca września. W sierpniu Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował że proces będzie się odbywał w sądzie w Poznaniu.

Jak powiedział reprezentujący Stokłosę mec. Andrzej Reichelt, dokumenty z Warszawy trafiły do poznańskiego sądu za późno, by można było wyznaczyć termin rozprawy przed końcem września. Akta z Warszawy wpłynęły do Poznania pod koniec sierpnia. Sąd nie był w stanie wyznaczyć terminu rozprawy przed upływem aresztu, więc musiał z urzędu rozstrzygnąć co dalej z aresztem dla Stokłosy. Według sądu przedłużenie aresztu było konieczne ze względu na nadal aktualne przesłanki do jego zastosowania - powiedział Reichelt.

Według sądu dowody świadczą o wysokim prawdopodobieństwie popełnienia przez Stokłosę zarzucanych mu czynów, grożąca mu kara jest surowa - do 10 lat więzienia, ponadto na wolności mógłby on w sposób realny utrudniać postępowanie. Akt oskarżenia wobec Stokłosy, jego księgowej - Elżbiety N. oraz b. sędziego sądu administracyjnego z Poznania Ryszarda S. trafił w czerwcu do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga postawiła Stokłosie 21 zarzutów. Śledczy uznali, że w latach 1989-2005 uzyskiwał on nienależne wielomilionowe umorzenia podatkowe, dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów (trwa już ich oddzielny proces), a także sędzią sądu administracyjnego z Poznania.

Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował przenieść sprawę do Poznania, co argumentował faktem, że większość świadków z tej sprawy mieszka w Wielkopolsce. Oskarżony nie przyznaje się do zarzutów. Chodzi głównie o wręczanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za korzystne decyzje podatkowe, a także: nielegalne przechowywanie odpadów, wyłudzenie pieniędzy podczas restrukturyzacji firmy Stokłosy w latach 90. oraz bezprawne pozbawienie wolności pracowników firmy.

Elżbiecie N. postawiono zarzuty pomocnictwa w łapownictwie oraz w wyłudzeniach, a Ryszardowi S. - przyjmowania korzyści majątkowych (miał przyjąć od Stokłosy ok. 40 tys. zł). Stokłosę - poszukiwanego międzynarodowym listem gończym - zatrzymała w 2007 r. niemiecka policja. Został w grudniu 2007 r. wydany Polsce na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Stokłosa w 1980 r. założył rzemieślniczą firmę utylizacji odpadów rolno-hodowlanych Farmutil, dzięki której dorobił się znacznego majątku. Zespół firm Stokłosy obejmuje przetwórnie przemysłu rolno- spożywczego, ale także lokalną prasę i radio oraz sieci handlowe.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (0)