Steinmeier: rozmawiajmy z Rosją o bolesnej historii
Szef niemieckiej dyplomacji Frank Walter
Steinmeier opowiedział się za "otwartym, poważnym i
szczerym" dialogiem pomiędzy Rosją a Niemcami, Polską i państwami
bałtyckimi na temat wspólnej bolesnej historii.
04.03.2008 | aktual.: 04.03.2008 22:23
Steinmeier wygłosił wykład na temat europejskiej polityki wschodniej w Fundacji im. Willy'ego Brandta w Berlinie. Najwięcej miejsca poświęcił problemom we współpracy pomiędzy Rosją a państwami Unii Europejskiej i możliwościom ich rozwiązania.
Potrzebujemy nowych impulsów w trudnych rozmowach na temat wspólnej przeszłości. Wiem, że współpraca Rosji z Polską i państwami bałtyckimi jest obciążona doświadczeniami historycznymi, które bolą - przyznał szef niemieckiego MSZ.
W 2009 roku minie 70. rocznica zawarcia paktu Hitler-Stalin (Ribbentrop-Mołotow - PAP). Czy nie nadszedł już czas, by historycy z Rosji, Polski, Niemiec i państw bałtyckich podjęli wspólny wysiłek, aby przybliżyć sobie różne narodowe punkty widzenia, z których patrzymy na wspólną przeszłość? - zaproponował.
Przezwyciężanie uprzedzeń historycznych jest, według Steinmeiera, tylko jednym z kroków koniecznych dla partnerskich relacji między UE a Rosją. Potrzebny jest również m.in. dialog na temat bezpieczeństwa, w tym planów związanych z amerykańską tarczą antyrakietowej w Europie oraz jak najszybsze rozpoczęcie - zablokowanych w 2006 roku przez Polskę - rozmów o nowym porozumieniu o współpracy i partnerstwie między UE a Rosją.
Jak ocenił szef niemieckiego MSZ, UE i Rosja potrzebują siebie nawzajem, ale w stosunkach tych nie można ograniczać się jedynie do krytyki wewnętrznej polityki rosyjskiej, a trzeba dostrzec szanse, jakie daje współpraca.
Komentując przebieg i wyniki wyborów prezydenckich w Rosji Steinmeier powiedział, że wprawdzie można by życzyć sobie, aby wynik wyborów nie był z góry przesądzony, a państwo miało więcej zrozumienia dla zasad demokracji i społeczeństwa obywatelskiego.
Nie zapominajmy jednak, że jeszcze rok temu cały świat był przekonany, że Władimir Putin posunie się do złamania albo zmiany konstytucji, aby utrzymać władzę. Ten scenariusz jednak się nie ziścił - zauważył socjaldemokrata, który w niemieckim rządzie koalicyjnym uchodzi za zwolennika kontynuacji polityki zbliżenia Niemiec z Rosją, jaką prowadził poprzedni kanclerz Gerhard Schroeder.
Steinmeier przypomniał, że rosyjski prezydent-elekt Dimitrij Miedwiediew opowiedział się za modernizacją swego kraju i odnowieniem współpracy z Zachodem. Trzymajmy go za słowo - zaproponował szef niemieckiego MSZ.
We fragmencie wykładu poświęconym Ukrainie Steinmeier ostrożnie wypowiedział się na temat starań tego kraju o przyznanie mu tzw. planu na rzecz członkostwa w NATO, choć - jak zaznaczył - Niemcy popierają starania władz Ukrainy. Steinmeier zauważył, że większość Ukraińców sprzeciwia się wejściu ich kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zatem zbyt duży pośpiech byłby ryzykowny dla całego procesu.
Anna Widzyk