Stefan Michnik do posła Tarczyńskiego: "Adam za mnie nie może odpowiadać, tak jak ja nie mogę odpowiadać za Adama"

"Pan pozdrowi brata, panie redaktorze. Zabrakło panu języka tym razem?" - agresywne słowa europosła PiS Dominika Tarczyńskiego do Adama Michnika podzieliły opinię publiczną. Wirtualna Polska jako jedyna skontaktowała się bezpośrednio ze Stefanem Michnikiem, oskarżanym o zbrodnie komunistyczne przyrodnim bratem redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".

Stefan Michnik do posła Tarczyńskiego: "Adam za mnie nie może odpowiadać, tak jak ja nie mogę odpowiadać za Adama"
Źródło zdjęć: © Forum, East News | Forum, East News
Magda Mieśnik

06.03.2020 | aktual.: 04.12.2020 22:58

Stefan Michnik, przyrodni brat Adama Michnika, od końca lat 60. XX wieku mieszka w szwedzkim Göteborgu. Dziś ma już 91 lat i przebywa w domu starości. IPN i PiS oskarżają brata naczelnego "GW" o zbrodnie komunistyczne, które miał popełnić jako sędzia w czasach stalinizmu, skazując na kary śmierci działaczy opozycji antykomunistycznej. Sąd w Szwecji odmówił jego ekstradycji do Polski, ponieważ według szwedzkiego prawa zarzucane czyny uległy przedawnieniu.

Kilka dni temu europoseł PiS Dominik Tarczyński i Adam Michnik przypadkowo wpadli na siebie w pociągu. Tarczyński nagrał i we wtorek zamieścił krótki klip na Twitterze, jak agresywnie zaczepia redaktora naczelnego. Adam Michnik nie odpowiedział na zaczepki, jednak polityk PiS nie ustawał. „Pan pozdrowi brata, panie redaktorze. Zabrakło panu języka tym razem? Do posła się pan boi odezwać? Pozdrowienia pan przekaże dla brata, a jak nie, to ja przekażę” - atakował europoseł.

Zadzwoniliśmy do przebywającego w Szwecji Stefana Michnika. 91-latek słyszał o zaczepkach posła Tarczyńskiego:

- Adam nie ma nic wspólnego z moją sprawą - mówi Wirtualnej Polsce Stefan Michnik. - Słyszałem, że jest za to atakowany. Adam za mnie nie może odpowiadać, tak jak ja nie mogę odpowiadać za Adama. To trudno sobie wyobrazić. Ale jeśli ktoś chce sobie na tym robić akcent polityczny... i jak to zostanie przyjęte, to już inna sprawa.

Zapytaliśmy również o komentarz do nowych pomysłów, żeby go sprowadzić do Polski i osądzić:

- To, co polskie władze robią w mojej sprawie, mnie nie interesuje. Wiem, co zdecydowała Szwecja. Jestem obywatelem Szwecji i temu prawu podlegam - mówi nam Stefan Michnik. - Co mam odpowiedzieć na te ataki? Cokolwiek bym powiedział, to i tak nie ma to sensu. Wszystkie sądy wydały już odpowiednie decyzje w mojej sprawie. Żądanie, żeby mnie wydali Polsce, nie ma podstaw. Reszta mnie nie interesuje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2383)