Statek-klinika aborcyjna czeka na farmakologa
Farmakolog i służby celne mają sprawdzić w poniedziałek leki, jakie znajdują się na pokładzie holenderskiego statku aborcyjnego "Langenort". Jednostka nadal stoi we Władysławowie przy nabrzeżu, do którego nie ma swobodnego dostępu.
23.06.2003 | aktual.: 23.06.2003 13:18
"Spodziewamy się wizyty farmakologa, celników i prokuratora, która zapowiedziana jest na godzinę 14.00. Nasze dalsze działania będą zależały od tego, co postanowi prokurator" - powiedziała Rebecca Gomperts z holenderskiej organizacji Kobiety na Falach.
W niedzielę późnym wieczorem prokurator odstąpił od przeszukania statku, po tym jak kapitan jednostki zgodził się na zaplombowanie przez celników kontenera - gabinetu ginekologicznego, gdzie znajdowały się środki farmakologiczne. "Nie byliśmy w stanie na miejscu stwierdzić, co to za leki. Do tego potrzebna jest wizyta farmakologa" - wyjaśnił prokurator rejonowy w Pucku Witold Niesiołowski.
Mecenas Andrzej Car, który reprezentuje feministki, uznał, że zaplombowanie kontenera i ściągnięcie farmakologa, to "działania zasadne".