Starosta pozbawiony stanowiska... na kwadrans
Starosta powiatu wrocławskiego stracił mandat na jeden kwadrans. Andrzej Wąsik został pozbawiony funkcji w związku z tym, że nie złożył w terminie oświadczenia majątkowego.
Wąsik to jeden z dolnośląskich samorządowców, którzy nie dopełnili obowiązku złożenia oświadczeń. Ustawa wymaga, aby radni, pełniące też inne funkcje, np. starosty, składali dwa oświadczenia majątkowe - jedno jako radni, na ręce przewodniczącego rady i drugie - do wojewody.
Wąsik wyjaśniał, że złożył oświadczenie jako radny powiatowy, uznał natomiast, że nie musi składać kolejnego wojewodzie. Wąsik był starostą również w poprzedniej kadencji samorządowej.
Jak tłumaczył, między poprzednią a obecną kadencją rady powiatu była przerwa, więc złożył, jako radny, nowe oświadczenie. Natomiast - jego zdaniem - ani na sekundę nie przestał być starostą. A, że złożyłem oświadczenie - jak co roku - przed końcem kwietnia, uznałem, że nie będę składał wojewodzie kolejnego - stwierdził Wąsik.
W głosowaniu tajnym rada powiatu odwołała starostę, po czym miała przystąpić do wyboru nowego. Jedynym kandydatem był Wąsik. Przeciwko natychmiastowemu wyborowi starosty protestowali radni Platformy Obywatelskiej, którzy proponowali podjęcie rozmów w sprawie kandydatury nowego szefa powiatu.
Głosowanie, również tajne, jednak się odbyło. Po 15 minutach Andrzej Wąsik ponownie został starostą.
Ćwiczymy literę prawa. Nie mówimy o duchu prawa, o demokracji, tylko ćwiczymy kropki i przecinki, bez względu na to, czy mają sens, czy nie mają. Moim zdaniem ta sytuacja trochę prawo ośmiesza - stwierdził Wąsik po głosowaniu.
Na całym Dolnym Śląsku, ze złożeniem oświadczeń majątkowych spóźniło się 31 samorządowców.