Stanowczy krok Rosji. Wydala setki niemieckich urzędników
Setki niemieckich urzędników służby cywilnej pracujących w sektorach edukacji i kultury będzie musiało opuścić Rosję na polecenie Moskwy - poinformowało w sobotę źródło w niemieckim rządzie.
Władze rosyjskie zmusiły Niemcy do redukcji personelu dyplomatycznego i zmniejszenia obecności w instytucjach publicznych, takich jak organizacja kulturalna Instytutu Goethego i niemiecka szkoła w Moskwie - przekazuje serwis Insider Paper, powołując się na swoje źródło.
Nie jest to pierwsza tego typu decyzja Rosji. Jak podał "Bild" pod koniec kwietnia, z około 90 niemieckich dyplomatów przebywających wówczas w Moskwie, 34 musiało opuścić kraj. Agencja dpa, powołująca się na rosyjskie MSZ, informowała z kolei o "ponad 20" dyplomatach.
Krok ten był następstwem decyzji Niemiec o wydaleniu około 40 rosyjskich dyplomatów w celu ograniczenia obecności służb wywiadowczych". Według niemieckich służb bezpieczeństwa od początku konfliktu w Ukrainie rosyjskie szpiegostwo w Niemczech rosło w tempie rzadko spotykanym w ostatnich latach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja ostrzegła wówczas, że decyzja niemieckiego rządu doprowadzi do "znaczącego ograniczenia maksymalnej liczby pracowników dozwolonej w niemieckich placówkach dyplomatycznych" w Rosji, jak informowała dpa.
Rosja rozszerza sieć szpiegostwa
Rosyjska inwazja na Ukrainę zwiększyła zapotrzebowanie Moskwy na gromadzenie danych wywiadowczych w krajach NATO - poinformowała w raporcie Duńska Służba Bezpieczeństwa i Wywiadu (PET).
Według jej informacji Rosja będzie prawdopodobnie rekrutować cywilów i wykorzystywać dziennikarzy do szpiegowania. Zastąpią oni dyplomatów wydalanych z krajów NATO.