Stanisław Karczewski o "kryształowości" Banasia. "Teraz bym tak nie zareagował"
Stanisław Karczewski przyznał, że zarzuty wobec szefa NIK Mariana Banasia wywarły na nim negatywne wrażenie. Zaznaczył jednak, że - niezależnie od przebiegu kontroli - będzie szanował jego przeszłość.
Stanisław Karczewski w programie Polsat News był pytany o sprawę szefa NIK Mariana Banasia. "Rzeczpospolita" ujawniła, że jeden z jego najbliższych współpracowników w Ministerstwie Finansów miał kierować mafią VAT-owską.
Marszałek Senatu zapewnił, że do tej pory nic o tym nie wiedział. Odpowiedział też na pytanie o to, czy szef NIK jest obciążeniem dla PiS. - W pewnym sensie tak. Byłbym nieuczciwy, gdybym powiedział: banalna sprawa, nic się nie stało - zaznaczył.
Podkreślił też, że nazwanie przez niego szefa NIK ”kryształowym” krótko po ujawnieniu przez media afery związanej z Banasiem miało swoje uzasadnienie. - Teraz bym tak nie zareagował. Poznałem zarzuty, które budzą moje bardzo duże wątpliwości - wyjaśnił.
Karczewski odniósł się także do sporu o jego rządową willę. - Nawet jeśli będę marszałkiem, nie wiem, czy będę tam mieszkał - powiedział. I dodał, że publikacje podejmujące tę kwestię były "tematem zastępczym”. - Mieszkam legalnie, wygodnie, nikomu nie przeszkadzam - stwierdził.
Kolejna odsłona afery z Marianem Banasiem. Czarzasty: ręce opadają
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl