PolitykaStanisław Karczewski: nie ma dworu wokół Jarosława Kaczyńskiego, nie haratamy w gałę

Stanisław Karczewski: nie ma dworu wokół Jarosława Kaczyńskiego, nie haratamy w gałę

To dobry pomysł, powinniśmy stawiać ludziom zasłużonym Polsce pomniki - stwierdził marszałek Senatu Stanisław Karczewski pytany o pomysł prezydenta, dotyczący postawienia pomnika byłemu premierowi Tadeuszowi Mazowieckiemu. Zapewnił także, że PiS nie ma problemu z byłymi TW w swoich szeregach.

Stanisław Karczewski: nie ma dworu wokół Jarosława Kaczyńskiego, nie haratamy w gałę
Źródło zdjęć: © WP.PL | WP.PL
Violetta Baran

Marszałek Senatu, który był we wtorek gościem Roberta Mazurka w "Porannej rozmowie" w RMF FM, zapewnił, że gdyby był prezydentem Warszawy, to wyraziłby zgodę na postawienie pomnika Tadeusza Mazowieckiego. - Nie zachowałbym się tak, jak Platforma Obywatelska, która nie chciała się zgodzić na pomnik śp. Lecha Kaczyńskiego - dodał.

Pytany o sprawę Kazimierza Kujdy, bliskiego współpracownika Jarosława Kaczyńskiego, byłego prezesa spółki Srebrna, obecnie szefa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który figuruje w zbiorze zastrzeżonym IPN jako współpracownik SB - TW Ryszard odparł, że to problem przerwanego w 1992 roku procesu lustracji.

Karczewski: Kujda powinien zrezygnować

- Ja jestem zwolennikiem lustracji, również - i tu pana zdziwię - w środowisku kościelnym a także nauczycieli akademickich. Ja nie znam jednak tej sytuacji - stwierdził Karczewski. - Znam Kazimierza Kujdę, dobrze mi się z nim pracowało. Ale jeżeli ma taką przeszłość, jeżeli ta przeszłość okaże się prawdziwa, no to powinien zrezygnować - dodał.

Prowadzący rozmowę przypomniał, że nie tylko Kazimierz Kujda figuruje w spisie IPN jako TW. Pojawia się tam także nazwisko ambasadora Polski w Niemczech Andrzeja Przyłębskiego. - Dlaczego Kujda ma odejść, a dlaczego ambasador Przyłębski nie musi odchodzić? - dopytywał Robert Mazurek.

- Nie znam sprawy pana ambasadora. Ale w naszym środowisku nie ma świętych krów - zapewnił marszałek Senatu. - Jeśli nie było żadnej współpracy, to nie ma sprawy - dodał.

Marszałek Senatu: Kaczyński nie ma dworu

Mazurek zwrócił uwagę rozmówcy, że tak stwierdził IPN, a nie sąd. - Komuś trzeba ufać - stwierdził Karczewski.

Dopytywany przez prowadzącego rozmowę, czy Jarosław Kaczyński panuje nad ekipą dobrej zmiany, skoro sprawa Kazimierza Kujdy ciągnie się od kilku dni odparł, że "oczywiście, ma". - Być może Kazimierz Kujda już się podał do dymisji. Wiem więcej w tej sprawie, i sprawy idą w dobrym kierunku - dodał.

Karczewski zapewnił też, że sprawa Kujdy nie jest "wizerunkową porażką PiS". - Jedna osoba zataiła. To jest problem tego pana, a nie nasz - dodał.

Marszałek Senatu pytany był także o słowa byłego premiera Jana Olszewskiego i doradczyni prezydenta Zofii Romaszewskiej, którzy ocenili, że wokół Jarosława Kaczyńskiego tworzy się dwór. - Nie ma dworu, bo dworzanie mają jakieś przywileje. A wszyscy współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego ciężko pracują. Nie haratamy w gałę, tylko ciężko pracujemy - zapewnił.

Źródło: rmf24.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (763)