PolitykaStanisław Karczewski: Nie chcę, żeby Senat był areną walki partyjniackiej

Stanisław Karczewski: Nie chcę, żeby Senat był areną walki partyjniackiej

- Pan profesor Tomasz Grodzki to wybitny chirurg i transplantolog, ale nie wiem, jakim jest politykiem, nie był zbyt aktywny w poprzedniej kadencji, miał dość dużą absencję - powiedział wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Stanisław Karczewski: Nie chcę, żeby Senat był areną walki partyjniackiej
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński

13.11.2019 | aktual.: 13.11.2019 11:22

Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski był w środę gościem "Porannej rozmowy" RMF FM. Wicemarszałek przyznał, że przed wtorkowymi wyborami prezydium Senatu politycy PiS "rozmawiali" z senatorami opozycji, ale "na siłę nikogo nie przyciągali".

- Wygraliśmy wybory do Senatu, mamy 48 senatorów, ale nie udało nam się stworzyć większości. Trudność w Senacie polega na tym, że przewaga opozycji jest krucha. Tak naprawdę wczoraj jeden głos zadecydował o zwycięstwie Grodzkiego. Ten jeden głos może w następnych głosowaniach zdecydować inaczej - stwierdził Karczewski.

- Doszło do skandalicznej sytuacji, która nie powinna się zdarzyć. Pan z plakietką "Konstytucja" zrobił podczas liczenia głosów zdjęcie, które wysłał do redakcji. Wynik głosowania był znany opinii publicznej zanim poznali go senatorzy, to upokorzenie wszystkich senatorów - podkreślił Karczewski.

We wtorek w rozmowie z PAP powiedział, że chodzi o senatora Artura Dunina z PO i zapowiedział zgłoszenie tego do komisji regulaminowej.

Stanisław Karczewski o nowym marszałku

Pytany o ocenę Tomasza Grodzkiego, Karczewski pochwalił nowego marszałka za pracę w roli chirurga.

- To wybitny chirurg, transplantolog, konsultant krajowy, bardzo przyjemny i sympatyczny kolega, jesteśmy na "ty" od dłuższego czasu - przyznał wicemarszałek Senatu. - Nie wiem, jakim jest politykiem, nie znam pana profesora, nie był zbyt aktywny w poprzedniej kadencji, miał dość dużą absencję - dodał. Jego zdaniem, pierwsze wypowiedzi nowego marszałka były "konfrontacyjne, nie koncyliacyjne".

Polityk PiS skrytykował też Tomasza Grodzkiego za pomysł wyjazdu do amerykańskiego Senatu. We wtorek Tomasz Grodzki zapowiedział, że chce osobiście podziękować senatorom USA, którzy w piśmie do ówczesnej szefowej rządu Beaty Szydło wyrazili swoje zaniepokojenie sytuacją wokół Trybunału Konstytucyjnego.

- Uważam, że zainteresowania marszałka powinny być inne, po co ten wyjazd? Do czego to potrzebne? - dziwił się Karczewski.

Stanisław Karczewski: "Była destrukcja, będzie większa"

Wicemarszałek Senatu zapowiedział, że PiS nie będzie "totalną opozycją" w izbie wyższej.

- Wczoraj usłyszałem, że to było zwycięstwo demokracji. Czy Senat poprzedniej kadencji nie był demokratyczny? Była demokracja i jest demokracja. Nie będziemy jeździli za granicę i skarżyli na PO, ale nie możemy stworzyć w Senacie alternatywnej polityki. Nie chciałbym jako były marszałek, aby Senat był areną walki politycznej, partyjniackiej - zaznaczył polityk PiS.

- Senatorowie PO mieli możliwość tworzenia prawa i ani jedna propozycja nie padła. No, może jedna padła - przyznał po chwili Stanisław Karczewski. - Nie widziałem ze strony opozycji aktywności legislacyjnej, raczej była destrukcja, a teraz będzie pewnie większa - dodał.

Polityk PiS zdradził, że w ciągu miesiąca przeprowadzi się z rządowej willi przy ul. Parkowej w Warszawie.

- Gabinet marszałka już został opróżniony przeze mnie, wywiozłem swoje rzeczy tydzień temu. Wprowadzę się teraz do gabinetu, który urządzałem w VIII kadencji jako wicemarszałek Senatu - powiedział Karczewski. - Oczywiście, że chciałbym być marszałkiem, to ambicja każdego sportowca, ale przecież nie odchodzę z polityki - dodał.

Źródło: RMF FM

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (775)