"Leżę pod tlenem". Ks. Isakowicz-Zaleski trafił do szpitala

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z "Faktem" przed świętami Bożego Narodzenia, wyznał, że udało mu się zwalczyć nowotwór i czuje się dobrze. Według najnowszych informacji jego stan zdrowia znowu się pogorszył.

Duchowny poinformował, że obecnie przebywa w szpitalu, gdzie jest podłączony do aparatury tlenowej. "Leżę w szpitalu pod tlenem" - powiedział w rozmowie z "Faktem" ksiądz Isakowicz-Zaleski.

Wcześniej zapewniał z kolei, że metoda leczenia, którą stosuje, przynosi efekty.

Przed świętami duchowny tak opowiadał o swoim stanie zdrowia. - Miałem przekuty nerw, znieczulenie w kręgosłup. Są więc te bóle, ale to wszystko ma się skończyć, kiedy przejdzie się jeszcze rehabilitację i terapię - wyznał. - Po swoich doświadczeniach jestem przekonany i apeluję o to, aby badania na prostatę, ale nie tylko, wprowadzić u mężczyzn od 40. roku życia. Profilaktyka jest tu niesłychanie ważna - podkreślał duchowny.

W okresie Bożego Narodzenia trafił jednak ponownie do szpitala.

Informacje o stanie zdrowia księdza Isakowicza-Zaleskiego przekazał również prof. Bogusław Paź na swoim profilu w mediach społecznościowych.

"Przed chwilą telefonicznie rozmawiałem z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim. Jest w stanie dość poważnym w szpitalu od początku świąt. Wydawało się, że wygrał z rakiem, ale jednak choroba się rozwija... Ksiądz w rozmowie ze mną mówił zmienionym głosem i z pewnym trudem, ale zachowując pogodę ducha. Jest wyraźnie osłabiony. Pozdrawia wszystkich Was. Proszę, pamiętajmy o Nim w naszych modlitwach" - zaapelował prof. Paź.

Czytaj także:

Rosja zakłóca sygnał GPS. Eksperci mówią, gdzie znajduje się system

Oszuści podają się za uwolnionych jeńców wojennych. Chcą pieniędzy

Źródło: Facebook/fakt.pl