Stan wyjątkowy w Polsce. Komisja Europejska zbada sytuację na granicy?

Od 2 września w tzw. pasie przygranicznym z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje łącznie 183 miejscowości, w których są specjalne ograniczenia, w tym m.in. zakaz pracy dla dziennikarzy.

W niedzielę przy granicy znaleziono zwłoki migrantów. "Należy zbadać ewentualny związek tych dramatycznych zdarzeń z dotychczasowymi białoruskimi prowokacyjnymi działaniami mającymi miejsce na naszej wschodniej granicy" - napisał premier Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych.

Stan ten niepokoi przedstawicieli Komisji Europejskiej. Ylva Johansson jest przejęta śmiercią migrantów oraz brakiem przejrzystości w działaniach polskich władz.

Piątkowa rozmowa z ministrem Mariuszem Kamińskim ma dotyczyć pomocy ze strony Brukseli, aby takie sytuacje się nie powtarzały. Dodatkowo, unijna komisarz ma wkrótce odwiedzić Polskę i rejon przygraniczny.

Bruksela przypomina również, że unijna agencja Frontex jest gotowa wesprzeć polskie służby w ochronie granicy. Podobna pomoc jest już udzielana na Litwie i Łotwie.

- Zarządzanie granicami musi odbywać się z poszanowaniem praw podstawowych i nie może odbywać się kosztem życia ludzkiego. Polska granica jest granicą UE, a europejskie wsparcie jest w pełni dostępne, aby pomóc polskim władzom w rozwiązaniu tej sytuacji - podkreślił rzecznik KE Adalbert Jahnz.

Jak donosi RMF FM, unijne władze mają nieoficjalnie naciskać na Warszawę, aby dopuścił Frontex do ochrony wschodniej granicy UE. - Nie mam takiej informacji, aby ze strony Frontexu wpłynęła do ministra spraw wewnętrznych i administracji jakakolwiek propozycja wspomagania działań - uciął krótko rzecznik polskiego rządu Piotr Mueller na konferencji prasowej.

Źródło: PAP/RMF FM