Stalowa Wola. Prezydencki objazd miasta na hulajnodze

Chce, żeby w jego mieście były dobrze zaprojektowane osiedla. Żeby chodniki były równe, a drogi bez dziur. Żeby po mieście swobodnie poruszali się niepełnosprawni oraz dorośli w wózkami dziecięcymi. Dlatego prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny wsiadł na elektryczną hulajnogę i jeździ po swoim mieście.

Stalowa Wola. Prezydencki objazd miasta na hulajnodze
Źródło zdjęć: © stalowawola.pl
Katarzyna Romik

07.06.2019 16:46

"Prezydencki patrol osiedlowy" - to najnowsza inicjatywa prezydenta Stalowej Woli. – Na hulajnodze mam zamiar odwiedzić każdą ulicę i chodnik w mieście – deklaruje Lucjusz Nadbereżny.

Prezydent 24 godziny na dobę

Objazd miasta prezydent Stalowej Woli planuje w zasadzie na każdą porę dnia. W piątek pierwszą przejażdżkę po mieście odbył jeszcze przed południem.

– Chcę zobaczyć jak wyglądają codzienne sprawy mieszkańców miasta. Co załatwiają, dokąd się udają, jak jest im najwygodniej przemieszczać się po mieście, co im może pomóc – wymienia Nadbereźny.

Zobacz także: Stanisław Karczewski naigrywa się z Aleksandra Kwaśniewskiego. Przez okrzyki w ECS

Wybór środka transportu na patrol osiedlowy wydawał się oczywisty. Prezydent ocenia, że elektryczna hulajnoga pomoże najlepiej ocenić dostępność miasta. Prezydent zaznacza, że jeśli na małych kółkach trudno mu będzie przejechać przez podjazd, pokonać krawężnik, to znaczy, że osoba niepełnosprawna czy z wózkiem dziecięcym również będzie miała taki problem.

– Odkąd zostałem prezydentem, bardzo istotne są te sprawy, które są najbliżej mieszkańców. Stąd w ostatnich 4 latach zrealizowaliśmy rekordowy budżet inwestycyjny – blisko 60 mln zł - który odmienił nasze osiedla – mówił Lucjusz Nadbereżny.
Stalowa Wola planuje budowę nowej sieci monitoringu miejskiego. Pomocne mają okazać się informacje, jakie prezydent zgromadzi podczas nocnych patroli.

O tym, gdzie warto pojechać i co sprawdzić sygnalizują sami mieszkańcy, którym inicjatywa prezydenta bardzo się spodobała.

Według pani Natalii warto przyjechać na ul. Okulickiego, na parking i chodniki przy pawilonach biało-czerwonych. Pani Zofia podaje, że na ulicy Poniatowskiego wzdłuż pawilonów nie ma ani jednego stojaka na rowery. Pan Grzegorz namawia do zmiany środka transportu: "Pomysł dobry, lecz zapraszam samochodem na ulicę Dmowskiego 7. Proszę spróbować zaparkować na parkingu, którego budowę zaczął jeszcze pana poprzednik 5 lat temu".

"Cudowne dziecko PiS-u"

Lucjusz Nadbereżny (rocznik 1985) rządzi Stalową Wolą od pięciu lat. W październiku ubiegał się o reelekcję, startując w wyborach z list Zjednoczonej Prawicy. W pierwszej turze dostał prawie 73 proc. głosów.

W mediach bywa nazywany "cudownym dzieckiem PiS-u". W kampanii wyborczej mówił skromnie, że występuje obok premiera i prezesa partii, bo to sygnał, że partia stawia na młodych, także z mniejszych miast.

Wygraną w 2014 roku przepowiedział mu sam prezes Jarosław Kaczyński: – To jest młody człowiek, który będzie wkrótce prezydentem Stalowej Woli.

Pochwał młodemu politykowi nie szczędził też wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński. - To jest nasza przyszłość, młodzi ludzie, którzy nie boją się wyzwań, wierzą, że mogą zmienić naszą rzeczywistość. I robią to – podkreślał Kuchciński.

Nie dla wszystkich cudowny prezydent

Nie wszyscy mieszkańcy Stalowej Woli są zachwyceni pomysłem prezydenta. Część mieszkańców ocenia wprost: "człowiek zgłupiał do reszty".

Ich zdaniem, prezydent powinien załatwiać urzędowe formalności. "Od pracy w terenie ma urzędników, sam powinien siedzieć za biurkiem i zajmować się pozyskiwaniem funduszy" – sądzi pan Grzegorz.

Pan Bartłomiej pyta retorycznie: "Co jeszcze seniorom można obiecać jeżdżąc na hulajnodze?"

Prezydent Stalowej Woli odpowiada przeciwnikom patroli: "Ja nie zgłupiałem. Tak jak wy kocham Stalową Wolę".

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (1)