"Staliśmy się chłopcem do bicia". Jackowski o stosunkach Polski z Unii Europejską
Jednym z najważniejszych tematów kończącego się tygodnia były sugerujące ewentualny polexit wypowiedzi polityków Zjednoczonej Prawicy. W programie "Newsroom WP" odniósł się do nich senator PiS Jan Maria Jackowski. - Moim zdaniem wypowiedź wicemarszałka Terleckiego jest bardziej figurą retoryczną i publicystyczną niż faktyczną. Nie sądzę, aby ktokolwiek ze ścisłego kierownictwa Zjednoczonej Prawicy myślał poważnie o wniosku o wystąpienie z Unii Europejskiej. To niewyobrażalne. To była wypowiedź wyrażająca stan ducha i zaniepokojenie - tłumaczył. Polityk przyznał, że bliższa jest mu wypowiedź prof. Krasnodębskiego, europosła z ramienia PiS, który w jednym z wywiadów "słusznie zauważył, że problemem jest to, że obóz rządzący nie wykorzystał wszystkich procedur prawnych z rozmowach z Komisją Europejską". - Premier uspokajał w zeszłym roku, że kwestie praworządności dotyczą spraw związanych z korupcją, a nie reformy wymiaru sprawiedliwości. Okazuje się, że tak do końca nie było - powiedział Jackowski. Senator zwracał uwagę na to, że napięcia w kontaktach z Brukselą dotyczą nie tylko Polski. - Próbują tak interpretować traktaty Unii Europejskiej, aby konsekwentnie zwiększać swoją władzę i to powoduje reakcje. Widać wyraźnie, że struktury europejskie stosują różne standardy wobec różnych krajów członkowskich. Polska stała się wygodnym chłopcem do bicia - ocenił Jan Maria Jackowski.