Stał się symbolem bezprawia i anarchii
Czy to już koniec "najwyższego slumsu świata"?
To już koniec "najwyższego slumsu świata"? Zdjęcia
Miał reprezentować nowoczesność, a stał się symbolem bezprawia i anarchii wenezuelskiego Caracas. Nigdy nieukończony, 45-piętrowy budynek nazywany "Wieżą Dawida", był domem dla ponad tysiąca rodzin. Czy to już koniec "najwyższego slumsu świata"?
(WP.PL, tvn24.pl, mg)
Miał pokazywać nowoczesność. Stał się symbolem bezprawia
Sławę zdobył dzięki serialowi "Homeland". To właśnie do budynku, wzorowanego na "Wieży Dawida", trafia w jednym z sezonów główny bohater, Nicholas Brody.
Miał pokazywać nowoczesność. Stał się symbolem bezprawia
Teraz, po latach anarchii, porządek w "Wieży Dawida" postanowił zaprowadzić wenezuelski rząd, który w tym tygodniu rozpoczął ogromną operację eksmisji nielegalnych lokatorów. To ponad tysiąc rodzin.
Miał pokazywać nowoczesność. Stał się symbolem bezprawia
W założeniu miał być 45-piętrowym centrum biznesowym. Budowę przerwano w 1996 roku, kiedy z powodu kryzysu zbankrutował deweloper. Do opuszczonego budynku zaczęli napływać dzicy lokatorzy. Problemem w "Wieży Dawida" szybko stała się przemoc. Dochodziło tam do wielu wypadków. Jednym z nich był przypadek zamieszkującej budynek Amerykanki, której córka zmarła po upadku z ogromnej wysokości. Jaki los czeka "najwyższy slums świata"? Tego na razie nie wiadomo...