Spytaliśmy Internautów WP. Czterech na pięciu nie wierzy Piotrowiczowi
80 proc. internautów Wirtualnej Polski, którzy wypowiedzieli się w sondzie, którą zadaliśmy na Newsfeedzie, nie wierzy w tłumaczenia posła PiS Stanisława Piotrowicza. 20 proc. z tych, którzy się wypowiedzieli, uważa, że Piotrowicz stał się ofiarą nagonki.
Piotrowicz, były prokurator, w 1982 roku podpisał akt oskarżenia opozycjonisty Antoniego Pikula. Jak dziś wyjaśniał, zrobił to przekonany, że akt będzie nieskuteczny i sąd zwróci go do prokuratury rejonowej.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości na konferencji zorganizowanej w sejmie zaprezentował skan protokołu z dochodzenia. Jak wyjaśnił akt oskarżenia został przygotowany właśnie w oparciu o ten dokument. - Osobiście nalegałem, by podejrzany Antoni Pikul odwołał przyznanie się do winy - powiedział. - Uważałem, że lepiej będzie jeśli zmieni swoje zeznania na etapie dochodzenia, a nie później przed sądem.
- Ja sporządziłem protokół, który miał istotne znaczenie dlatego, że postępowanie przeciwko panu Antoniemu Pikulowi zostało zwrócone do prokuratury, że ostatecznie zostało umorzone. To nie ja, a prokurator wojskowy oskarżał pana Antoniego Pikula. To nie ja, a prokurator wojskowy domagał się kary 3 lat pozbawienia wolności. To ja pomagałem opozycjonistom - mówił Stanisław Piotrowicz.
Piotrowicz podkreślał, że w okresie PRL jako prokurator zajmował się przestępstwami pospolitymi. Wyraził przekonanie, że stał się ofiarą politycznego ataku motywowanego jego zaangażowaniem w odbudowę ładu konstytucyjnego. - Nie mam powodu się wstydzić, zawsze zachowywałem się przyzwoicie - oświadczył Stanisław Piotrowicz.
W wyjaśnienia Stanisława Piotrowicza nie wierzy opozycja. PO nadal domaga się złożenia przez niego mandatu poselskiego. Rafał Grupiński zaapelował też do Jarosława Kaczyńskiego o pozbycie się posła Piotrowicza ze swojego politycznego środowiska. Nowoczesna chce, by Stanisław Piotrowicz przestał być szefem sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. W ocenie posła Grzegorza Furgo, poseł PiS jest "absolutnie niewiarygodny" w swych wyjaśnieniach.
(oprac. Bartosz Lewicki)